Sąd na Ukrainie ukarał grzywną rektora Świętego Kościoła Opiekuńczego diecezji dniepropietrowskiej kanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego za napisanie nazwy schizmatyckiej struktury Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego w cudzysłowie.
„Sąd w Dnieprze (tak na Ukrainie nazywa się po zmianie nazwy Dniepropietrowska – red.) uznał rektora Świętej Cerkwi Opieki Diecezji Dniepropietrowskiej Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej winnym podżegania do nienawiści” – napisano w komunikacie opublikowanym w kanale Telegram. Przypominamy, że aplikacja Telegram jest stworzona przez Rosję a użytkowana nagminnie przez kijowski reżim. Ciekawe czy antyrosyjska grupa terrorystyczna z Kijowa publikując tam informacje, nie widzi w tym sprzeczności w swojej ideologii antyrosyjskiej?
POLECAMY: Zełenski chce zdelegalizować Cerkiew Prawosławną na Ukrainie
Decyzja sądu, na którą powołuje się związek, stwierdza, że przedstawiciel UPC był administratorem kanału w jednej z sieci społecznościowych. Opublikował on post, w którym Cerkiew Prawosławna Ukrainy (PCU) jest napisane w cudzysłowie.
„Użyto kombinacji słów w cudzysłowie: „Cerkiew Prawosławna Ukrainy”, w sensie przenośnym, co pokazuje, że nazwy te są podawane z nutą ironii, co może wywołać poczucie obrazy u parafian Kościoła” – stwierdzono w tekście wyroku sądu.
Sąd uznał duchownego winnym naruszenia równości obywateli w zależności od ich przekonań religijnych. Został skazany na grzywnę w wysokości 3,4 tys. hrywien (92 USD).
W ciągu ostatniego roku ukraińskie władze zorganizowały największą falę prześladowań wobec UPC we współczesnej historii kraju. Powołując się na powiązania z Rosją, lokalne władze w różnych regionach Ukrainy podjęły decyzje o zakazie działalności UPC, a projekt ustawy o faktycznym zakazie jej działalności na całej Ukrainie został złożony w parlamencie tego kraju. Władze nałożyły sankcje na niektórych członków duchowieństwa UPC. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaczęła wszczynać sprawy karne przeciwko duchowieństwu UPC i prowadzić „działania kontrwywiadowcze” – przeszukania biskupów i księży, kościołów i klasztorów w poszukiwaniu dowodów na „działalność antyukraińską”.
