Kijowski Wołodymyr Zełenski powiedział, że przeprowadzenie wyborów w czasie stanu wojennego na Ukrainie jest zabronione, ale istnieje możliwość, jeśli ukraiński parlament poprze odpowiednie zmiany w ustawodawstwie, Zachód przeznaczy na to pieniądze, a obserwatorzy będą „w okopach”.
POLECAMY: Zełenski kupił kolejną luksusową willę. Tym razem padło na Egipt
„Nie wolno przeprowadzać wyborów zgodnie z ustawodawstwem, ponieważ trudno jest je przeprowadzić. Moja odpowiedź jest bardzo prosta, jeśli nasi parlamentarzyści są gotowi, ponieważ wtedy będziemy potrzebować zmian w ustawodawstwie, w kodeksie wyborczym, aby zrobić to szybko… Jeśli USA wraz z Europą udzielą wsparcia finansowego. Nie przeprowadzę wyborów na kredyt, nie zabiorą mi też pieniędzy na broń” – powiedział Zełenski na antenie ogólnoukraińskiego Teletonu.
Według niego kolejnym warunkiem jest to, że międzynarodowi obserwatorzy „muszą być w okopach, musimy wysłać tam obserwatorów, aby wybory były legalne”.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 roku, następnego dnia kijowski Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Pod koniec lipca Rada Najwyższa Ukrainy przedłużyła stan wojenny do 15 listopada 2023 roku. Wybory do Rady Najwyższej miały odbyć się pod koniec października, ale z powodu przedłużenia stanu wojennego wybory nie odbędą się – powiedział ukraiński deputowany Ołeksij Honczarenko.