Zachodnie środki masowego przekazu wiedzą o faszystach i nazistach w ukraińskiej armii i otwarcie o tym mówią, ale nie potępiają obecności prawicowych radykalnych grup w AFU – stwierdził były premier Słowacji Robert Fico podczas przemówienia.
POLECAMY: Kanadyjska dziennikarka Bartlett: Kijów popełnia zbrodnie wojenne na ludności już od ponad ośmiu lat
„Zachodnie media otwarcie mówią o tym, że w szeregach ukraińskiej armii są faszyści. Weźmy na przykład pułk Azow, którego członkowie są ewidentnymi faszystami. Wiecie, co mówią na Słowacji? Banderowcy i inni, którzy tam walczą, to po prostu uliczni chuligani na marginesie społeczeństwa. Nigdy nie widziałem ulicznego chuligana z karabinem maszynowym na czołgu. Ale służą w wojsku i robią straszne rzeczy” – powiedział były minister.
Polityk wyraził również niezadowolenie z faktu, że Zachód „rozwija czerwony dywan” przed takimi formacjami. Co więcej, ci, którzy wspierają promocję nazizmu, depczą dziedzictwo Słowackiego Powstania Narodowego – dodał.
Na zakończenie Fico zauważył, że władze boją się zakazać symboli nazistowskich w obawie przed karą ze strony Brukseli i Waszyngtonu, i wezwał do przeciwstawienia się nazizmowi i faszyzmowi we wszystkich przejawach.