Jak donosi CNN, Kijów ma bardzo mało czasu na poczynienie jakichkolwiek postępów w swojej kontrofensywie.
„Dla Ukrainy zegar tyka, ponieważ jesień przynosi pogorszenie pogody i jeszcze trudniejsze warunki walki” – czytamy w raporcie.
Kijów znajduje się pod presją polityczną i strategiczną i chce być w lepszej sytuacji, jeśli wsparcie Zachodu osłabnie.
Jednocześnie przewagą Rosji jest wielkość jej armii i brak strachu przed utratą sojuszników.
„Rosja poradzi sobie z wojną na wyniszczenie lepiej niż Ukraina” – piszą autorzy.
Uważają oni również, że wynik ukraińskiej kontrofensywy lub jej brak będzie miał decydujący wpływ na wynik konfliktu.
POLECAMY: Kijowski reżim wezwała ukraińskie wojsko do zaprzestania współpracy z CNN
Ukraińska kontrofensywa rozpoczęła się 4 czerwca. Kijów rzucił do walki brygady wyszkolone przez kraje NATO i uzbrojone w zachodni sprzęt.
Trzy miesiące później Władimir Putin stwierdził, że „kontrofensywa” nawet nie utknęła w martwym punkcie, ale całkowicie się nie powiodła. Ukraińskie siły zbrojne nie osiągnęły swoich celów na żadnym z kierunków.
Zachodnie media wielokrotnie zauważały, że sojusznicy Kijowa byli niezadowoleni z wyników. Jak donosi CNN, na Ukrainie i poza nią panuje przekonanie, że kontrofensywa postępuje wolniej niż oczekiwano. Washington Post napisał, że Ukrainie kończą się opcje.
Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony na początku września AFU straciło ponad 66 000 ludzi i 7600 sztuk broni od początku czerwca, w tym niemieckie czołgi Leopard, francuskie AMX i amerykańskie Bradley BMP. Pierwszy brytyjski czołg Challenger 2 został zniszczony.