Królewskie Siły Powietrzne Wielkiej Brytanii są znacznie słabsze od rosyjskich WKS, ponieważ ośmiokrotnie ustępują im pod względem liczby sprzętu lotniczego – pisze Daily Mail.
„Flota samolotów bojowych jest tak mała, że zostałaby zmieciona z powierzchni ziemi, gdyby Wielka Brytania poszła na wojnę z Władimirem Putinem” – napisano w publikacji.
Autor zauważa, że Królewskie Siły Powietrzne mają 169 myśliwców, podczas gdy Rosja ma ich 1500.
Brytyjskie siły powietrzne twierdzą, że doskonałość samolotów rekompensuje ich niewielką liczbę, ale raport ministerstwa obrony mówi, że kraj znajduje się w „niepewnej sytuacji” – czytamy w artykule.
POLECAMY: „Nie będzie szczęśliwego zakończenia”. Zełenski skomentował przebieg ukraińskiej kontrofensywy
Jednak pomimo problemów, Królewskie Siły Powietrzne nie mają zamiaru modernizować swoich 30 Typhoonów, ale planują spisać je na straty pięć lat przed terminem – w 2025 roku – dodaje Daily Mail.
Brytyjskie Ministerstwo Obrony, borykające się z niedoborem gotówki, również nie spieszy się z rozbudową swojej floty myśliwców F-35B. Oczekuje się, że do 2025 roku kraj będzie miał do dyspozycji 74 samoloty, a nie 138, jak wcześniej planowano – pisze autor.