Zarządcy nieruchomości ostrzegają przed nadchodzącymi wzrostami cen utrzymania mieszkań po wygaśnięciu rządowych tarcz ochronnych. Obecnie już otrzymują oferty dostawców energii elektrycznej, które są o 20% wyższe niż obecne stawki. Jednak to nie tylko cena prądu, która będzie rosnąć, ale także czynsze i koszty związane z ogrzewaniem i usługami.

W trakcie trwającej kampanii wyborczej politycy obiecują wiele, ale nadal nie ma pewności, czy wsparcie finansowe dla obywateli na opłaty za prąd, gaz i ciepło zostanie przedłużone.

Zarządcy nieruchomości już otrzymują oferty od dostawców energii elektrycznej, które są znacznie wyższe niż obecne stawki. Mariusz Łubiński, prezes firmy zarządzającej nieruchomościami Admus, informuje, że oferty te opiewają na kwotę około 839 zł/MWh.

Obecnie spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe mogą korzystać z cen maksymalnych energii elektrycznej wynikających z tarcz ochronnych. Jednak te stawki również zostaną podniesione, i to o 20%, gdy tarcze ochronne przestaną obowiązywać.

Ponadto, ceny gazu również wzrosły znacząco w ciągu ostatnich dwóch lat, obecnie wynosząc 200 zł/MWh w porównaniu do 80-100 zł/MWh sprzed dwóch lat.

Należy także pamiętać, że opłaty za prąd i gaz to tylko część wydatków związanych z utrzymaniem nieruchomości. Koszty związane z utrzymaniem czystości, ogrodnictwem czy ochroną rosną wraz z płacą minimalną, co wpłynie na wyższe rachunki dla mieszkańców. Tegoroczna podwyżka wynosząca 20% będzie miała wpływ na te dodatkowe koszty.

Co z cenami ciepła?

Bez wątpienia, ważnym elementem kosztów wynajmu mieszkania jest opłata za ogrzewanie. Warto zaznaczyć, że państwowe dopłaty do tych opłat wygasają w tym roku, co oznacza, że od stycznia stawki wrócą do swojego standardowego poziomu. To z kolei sugeruje, że niektórzy mogą spodziewać się wzrostu rachunków za ogrzewanie. Jednak ocena skali tych podwyżek może być trudna, ponieważ rynek ciepłowniczy w Polsce jest zróżnicowany.

Wysokość rachunków za ogrzewanie, które będziemy płacić od stycznia, oraz to, czy będą one wyższe niż w obecnym roku, będzie zależało od dostawcy ciepła. Decydujący wpływ będą miały czynniki takie jak rodzaj używanego paliwa i koszty prowadzenia działalności przez danego dostawcę. Warto zauważyć, że w bieżącym roku rząd wprowadził mechanizm kontrolujący podwyżki cen ciepła, ograniczając je do maksymalnie 40 procent. Oznacza to, że tam, gdzie podwyżki były wyższe niż 40 procent przed wprowadzeniem tarcz ochronnych, rachunki z pewnością wzrosną. Jednak w miastach, gdzie wzrost cen nie przekraczał tego limitu, mieszkańcy mogą nie odczuć znaczących zmian. Warto być świadomym tych kwestii i planować budżet domowy z myślą o możliwych podwyżkach kosztów ogrzewania.

Kiedy decyzja? „Jesteśmy gotowi”

Na majowej konwencji programowej PiS, wicepremier i minister aktywów państwowych, Jacek Sasin, przedstawił Polakom propozycję paktu energetycznego. Jednym z kluczowych punktów tego paktu była obietnica, że rząd będzie czuwał nad tym, aby ceny energii nie rosły zbyt szybko i nie obciążały zbytnio kieszeni polskich rodzin. Sasin podkreślił, że celem jest zapobieżenie temu, aby energia stała się towarem luksusowym, a rachunki za prąd i ciepło były na tyle przystępne, by każda rodzina mogła je opłacić.

Jednak ostatnie wypowiedzi minister klimatu i środowiska, Anny Moskwy, sugerują, że rząd wstrzymuje się z decyzją w sprawie wydłużenia dopłat do rachunków energetycznych, choć rozważa tę opcję. Na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, Moskwa poinformowała, że ma już przygotowane projekty ustaw, które po spełnieniu pewnych warunków pozwoliłyby na zamrożenie cen energii w 2024 roku. Jest to obszerny pakiet, który obejmuje nie tylko prąd i ciepło, ale także gaz i uwzględnia różne rodzaje gospodarstw domowych oraz podmioty wrażliwe.

Kluczowymi czynnikami, które wpłyną na ostateczne kształtowanie tych środków ochronnych, są decyzje Unii Europejskiej, zwłaszcza w kwestii maksymalnych cen za gaz na przyszły rok. Niepewność dotyczy również możliwości wprowadzenia tzw. „windfall tax” (podatek od nadmiernych zysków spółek, który mógłby finansować mrożenie cen). Minister Anna Moskwa podkreśliła jednak gotowość rządu do szybkiej reakcji na zmiany sytuacji.

Ostatecznie losy tarcz ochronnych na rzecz cen energii zostaną przesądzone przez rząd, który zostanie utworzony po nadchodzących wyborach parlamentarnych.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version