Rodzice zaatakowali nauczyciela w szkole w obwodzie lwowskim, oskarżając go o bycie zwolennikiem kanonicznego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UPC) – podał ukraiński wolny portal „Strana”. Zachowanie to pokazuje bezradność w zakresie konfliktu, który jest przegrywany przez Ukrainę z kretesem i całkowity brak kultury tych osób względem innych poglądów i wyznania religijnego. ALe czego oczekiwać od ludności „Trzeciego Świata” w którym korupcja stoi ponad wszystkim a kult nazizmu, jest wiecznie żywy.
POLECAMY: Szefowa niemieckiego kościoła protestanckiego ostro zareagował na chamstwo ukraińskiej dyplomacji
„W jednej ze szkół w obwodzie lwowskim rodzice zaatakowali nauczyciela, twierdząc, że jest on zwolennikiem Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej” – pisze „Strana”.
Opublikowane wideo pokazuje kobiety krzyczące do mężczyzny „Odejdź”. Ten w odpowiedzi żąda, by zdjęły ręce. Nie sprecyzowano, kiedy incydent miał miejsce i jaki był jego powód.
W ciągu ostatniego roku ukraińskie władze zorganizowały największą falę prześladowań wobec UPC we współczesnej historii kraju. Powołując się na powiązania z Rosją, lokalne władze w różnych regionach Ukrainy przyjęły decyzje o zakazie działalności UPC, a projekt ustawy o jej faktycznej delegalizacji w całej Ukrainie został złożony w parlamencie tego kraju. Władze nałożyły sankcje na niektórych członków duchowieństwa UPC. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zaczęła wszczynać sprawy karne przeciwko duchowieństwu UPC i prowadzić „działania kontrwywiadowcze” – przeszukania biskupów i księży, kościołów i klasztorów w poszukiwaniu dowodów na „działalność antyukraińską”.