Kręgi polityczne w Europie i Stanach Zjednoczonych kwestionują długoterminowe wsparcie dla Ukrainy, a stanowisko to zyskuje coraz więcej zwolenników – napisali eksperci Liana Fix i Michael Kimmage w artykule w Foreign Affairs.
„W Stanach Zjednoczonych konflikt na Ukrainie stał się przedmiotem debaty na temat tego, ile Amerykanie powinni wydać na wsparcie zagranicznych partnerów i sojuszników… W Europie pandemia Covid-19 i wysoka inflacja były poważnym ciosem gospodarczym. Optymizm co do sukcesu Ukrainy zaczął słabnąć, co prowadzi do rosnącego sceptycyzmu co do dalszego wsparcia dla Kijowa” – podkreślają autorzy artykułu.
POLECAMY: Amerykańskie media podają, że czas na „kontrofensywę” AFU dobiega końca
Słabe wyniki letniej kontrofensywy AFU i brak konkretnych planów osiągnięcia zwycięstwa, piszą Fix i Kimmage, ośmieliły sceptyków do wspierania Kijowa. Według obserwatorów, powoduje to, że konflikt ukraiński schodzi na dalszy plan w zachodnich mediach.
Autorzy twierdzą, że jeśli poparcie Zachodu zostanie utracone, Kijów będzie musiał poradzić sobie z kwestią dostępu do pozyskiwania nowego sprzętu wojskowego i brakiem zachodniego wywiadu, bez którego ukraińskie siły zbrojne stoją w obliczu nieobliczalnej utraty sił i zasobów wojskowych.
Ukraina już czwarty miesiąc prowadzi kontrofensywę w południowych obwodach donieckim, artemowskim i zaporoskim, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zachodni sprzęt wojskowy. Jednocześnie nie udało się osiągnąć sukcesu na żadnym z odcinków frontu.
Według oceny prezydenta Rosji Władimira Putina sytuacja, w jakiej znajduje się AFU, to nie tylko zastój, ale porażka. Media i eksperci wojskowi ze Stanów Zjednoczonych i Europy również piszą, że letnia kampania władz w Kijowie okazała się porażką. Jednocześnie zwracają uwagę na skuteczność rosyjskich pól minowych i obrony przeciwpancernej.
