Według informacji dostarczonych przez resort nauki, istnieją uczelnie, które podnoszą opłaty dla wszystkich swoich studentów. Jednak przepis przejściowy jednoznacznie określa, że taki krok jest dozwolony jedynie w przypadku nowo przyjętych studentów rozpoczynających studia od roku akademickiego 2023/2024. Resort nauki obecnie prowadzi postępowania wyjaśniające wobec tych uczelni w związku z tą sytuacją.

– W ostatnim czasie otrzymuję wiele skarg od studentów, którzy informują, że uczelnie zwiększają opłaty za studia. Powołują się na przepis, który pozwala na podniesienie opłat o inflację, ale nie dotyczy to studentów, którzy już studiują, tylko tych, którzy dopiero rozpoczynają naukę – ostrzega Mateusz Kuliński, rzecznik praw studenta Parlamentu Studentów RP (RPS).

Ministerstwo Edukacji i Nauki (MEiN) również otrzymuje sygnały o potencjalnych nieprawidłowościach w naliczaniu opłat przez kilka uczelni – potwierdza Adrianna Całus-Polak, rzecznik prasowy MEiN.

Uczelnie twierdzą, że podniesienie opłat to nie podwyżka, a jedynie dostosowanie ich do inflacji i postępowanie zgodne z przepisami prawa.

To bardziej uciążliwe dla nowych studentów Zgodnie z artykułem 80 ust. 3 ustawy z 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce uczelnie mogą zwiększać opłaty za studia raz w roku akademickim, ale nie więcej niż o wskaźnik inflacji. Ta możliwość obowiązuje od 6 września 2023 roku. Jednak zgodnie z przepisem przejściowym zawartym w artykule 30 ustawy z 28 lipca 2023 roku o zmianie ustawy – Karta nauczyciela oraz niektórych innych ustaw, wyższe opłaty mogą obowiązywać tylko nowo przyjętych studentów począwszy od roku akademickiego 2023/2024.

Tę interpretację przedstawia również MEiN.

– Nowe zasady dotyczą studentów, którzy rozpoczynają naukę od nowego roku akademickiego, ponieważ dotychczasowe przepisy gwarantowały, że opłaty nie ulegają zmianie przez cały okres studiów. Możliwość podwyższenia opłat (dotyczących zajęć objętych programem studiów) nie dotyczy więc studentów, którzy rozpoczęli naukę przed 1 października 2023 roku. W tej sytuacji obowiązuje wcześniejsze brzmienie artykułu 80 ust. 3 ustawy, zgodnie z którym uczelnia nie może zwiększyć ustalonych dla nich opłat ani wprowadzić nowych (z wyjątkiem opłat za zajęcia nieobjęte programem studiów oraz korzystanie z domów i stołówek studenckich) aż do momentu ukończenia studiów przez osoby przyjęte na dany rok akademicki – wyjaśnia Adrianna Całus-Polak. Dodaje, że uczelnie naruszają przepisy ustawy p.s.w.n., umieszczając w umowach zawieranych ze starszymi studentami klauzulę waloryzacyjną, która pozwala na podwyższenie opłat z powodu inflacji w trakcie trwania cyklu studiów.

W przypadku uczelni, które podniosły opłaty, resort już wszczął postępowania wyjaśniające zgodnie z przepisami ustawy p.s.w.n. Niemniej jednak zaznacza, że na razie prowadzone są jedynie działania mające na celu zebranie wyjaśnień i stanowisk w odpowiedzi na zarzuty stawiane uczelniom, a ten etap postępowania nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, czy rzeczywiście doszło do naruszenia przepisów prawa.

To nie jest podwyżka, ale waloryzacja Uczelnie wyjaśniają, że podwyższenie opłat za studia, uwzględniając inflację, w rzeczywistości polega na utrzymaniu opłat na tym samym poziomie.

– Zgodnie z umową, którą podpisuje każdy student naszej uczelni, opłata za studia składa się z ustalonej kwoty na dany rok nauki, która od drugiego roku nauki może zostać zwiększona w przypadku inflacji lub zmniejszona w przypadku deflacji na podstawie wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych za poprzedni rok ogłaszanego przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. W umowie każdy student jest dokładnie informowany, jakie czesne może obowiązywać. Celem waloryzacji jest zachowanie realnej wartości oryginalnie ustalonego świadczenia na niezmienionym poziomie – tłumaczą przedstawiciele Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. Dlatego studenci tej uczelni, którzy rozpoczęli naukę w zeszłym roku, zostali poinformowani, że ich opłaty wzrosną o 14 procent z powodu inflacji.

RPS nie zgadza się z tą argumentacją i uważa, że to logiczne wykręty.

– Oczywiście, takie tłumaczenie jest absurdalne. To nie tylko łamanie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, ale także naruszenie zasad konstytucji, takich jak zasada demokratycznego państwa prawa czy zasada, że prawo nie działa wstecz – twierdzi Mateusz Kuliński.

Uchylić przepis


Uczelnie twierdzą, że są zmuszone do dostosowania opłat za studia do obecnej sytuacji.

Według prof. Waldemara Tłokińskiego, przewodniczącego Konferencji Rektorów Zawodowych Szkół Polskich, konieczne jest podwyższenie czesnego, ponieważ koszty prowadzenia studiów znacząco wzrosły. To jest konieczne, aby sprostać rosnącym wydatkom, takim jak wynagrodzenia pracowników i inne zobowiązania. Wskazuje, że utrzymanie opłat na poziomie sprzed kilku lat jest nierealne.

Profesor Tłokiński podkreśla, że uczelnie nie dążą do osiągania zysków, ale do zachowania jakości kształcenia na obecnym poziomie poprzez utrzymanie odpowiednich warunków.

Jednak przepis przejściowy, który ogranicza możliwość podwyższania opłat tylko dla nowych studentów, jest uważany za nielogiczny i nieracjonalny. Koszty prowadzenia studiów nie zależą od roku, w którym student się znajduje. To niejasne, dlaczego studenci z różnych roczników mieliby płacić różne opłaty. Istnieje nadzieja, że ten przepis zostanie uchylony.

Rektorzy planują omówić tę kwestię po wyborach.

Konkluzja:

Naszym zdaniem nie jest możliwe podniesienie opłat dla wszystkich studentów o wskaźnik inflacji zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi. Nasz stanowisko w tym zakresie uzasadniają przepisy, w których ustawodawca ograniczył możliwość podwyższania czesnego o wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych jedynie dla studentów przyjętych na pierwszy rok studiów od roku akademickiego 2023/2024. Dla studentów przyjętych na studia w poprzednich latach obowiązuje zasada, że uczelnia nie może podnosić opłat ustalonych dla nich ani wprowadzać nowych opłat aż do momentu ukończenia przez nich studiów. Warto również zaznaczyć, że podniesienie opłat za zajęcia, które nie są częścią programu studiów, oraz za korzystanie z domów i stołówek studenckich nie podlega tym ograniczeniom. Należy pamiętać, że w przypadku naruszenia tych przepisów minister może nałożyć na uczelnię karę administracyjną w wysokości do 50 tysięcy złotych.


Drogi czytelniku przypominamy, że wszystkie sprawy prawne w tym sprawa, o jakiej piszemy, potrafią być zawiłe i często wymagają uzyskania pomocy prawnika. Warto przed podjęcie kraków prawnych zawsze omówić je z prawnikiem.

Skontaktuj się z nami już teraz. Przeanalizujemy Twoją sprawę i sprawdzimy dokładnie, co da się zrobić w Twojej sprawie. Nasi eksperci pomogli już niejednemu klientowi, który myślał, że jest już w sytuacji bez wyjścia.

Napisz do nas lub zadzwoń już teraz.

☎️ 579-636-527

📧 kontakt@legaartis.pl

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version