Kierowcy, którzy zatrzymują się na niektórych stacjach Shell, z pewnością zauważają wprowadzone ograniczenia w ilości tankowanego paliwa. Sieć skrupulatnie przeprasza za wszelkie niedogodności i usiłuje wyjaśnić tę sytuację, tłumacząc ją aktualnymi uwarunkowaniami na rynku paliwowym. Jednak pracownicy stacji zwracają uwagę na narastający trend polegający na coraz częstszym tankowaniu na zapas i przechowywaniu paliwa w kanistrach.
Teraz sytuacja nabiera dodatkowego pikantnego smaku w przypadku stacji Shell, gdzie wprowadzono limity tankowania dla oleju napędowego. Kierowcy mają teraz możliwość zatankowania maksymalnie 100 litrów paliwa na jednym podejściu. Przynajmniej na razie, nie jest to problemem dla właścicieli samochodów osobowych, które zwykle nie wyposażone są w tak pojemne zbiorniki. Warto podkreślić, że ograniczenia nie dotyczą benzyny.
Aby zrozumieć pełny obraz sytuacji, odwiedziliśmy dwie warszawskie stacje Shell, oddalone od siebie o kilka kilometrów. Na jednej z nich limity tankowania nie są obowiązujące, podczas gdy na drugiej wprowadzono te ograniczenia. W komunikatach skierowanych do kierowców Shell przeprasza za wszelkie niedogodności i tłumaczy je jako wynik „zwiększonego zapotrzebowania”.
Mimo to, pracownicy obu stacji wydają się być w nieco zagubionej sytuacji. Twierdzą, że nie posiadają pełnej wiedzy na temat przyczyn tych ograniczeń i sugerują, że to nowy obowiązek, który nakładają na nich, aby kontrolowali, ile paliwa każdy kierowca tankuje.
Jedna z pracownic stacji wyraża przypuszczenie, że limity mogą być wprowadzone po to, aby zapobiec zbieraniu taniego paliwa na zapas do kanistrów. Na pytanie, czy takie przypadki są częste, odpowiedź brzmi „oj tak”.
Poprosiliśmy przedstawicieli Shell w Polsce o bardziej szczegółowy komentarz odnośnie obecnej sytuacji.
Anna Papka, dyrektorka ds. korporacyjnych, wyjaśnia, że wprowadzenie ograniczenia do 100 litrów w tankowaniu oleju napędowego dotyczy jedynie niewielkiej części stacji. Ważne jest zaznaczenie, że to ograniczenie nie ma zastosowania do benzyny.
Anna Papka kontynuuje wyjaśnienie, mówiąc, że obecna sytuacja na rynku paliw, charakteryzująca się najniższymi cenami hurtowymi w Unii Europejskiej, spowodowała znaczący wzrost popytu na paliwo krajowe. Ten wzrost popytu wpłynął na ograniczoną dostępność paliwa, co jest szczególnie widoczne w przypadku oleju napędowego, który stanowi ważny składnik zapotrzebowania klientów biznesowych.
W celu zapewnienia ciągłości operacyjnej na stacjach i zaspokojenia potrzeb wszystkich klientów, Shell dokłada wszelkich starań, aby utrzymać stałe zaopatrzenie. Kieruje również klientów na stacje, na których dostępność oleju napędowego jest duża. Jest to krok podejmowany w celu zminimalizowania zakłóceń w dostępie do paliwa i zapewnienia zadowolenia klientów.