W czwartek rano w Piotrkowie Trybunalskim doszło do kolizji pomiędzy dostawczym busem a samochodem marki Toyota. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak ponad 30 migrantów zdecydowało się na ucieczkę. Wszystkie osoby zostały już odnalezione przez policję i obecnie przebywają na komendzie.
Incydent miał miejsce około godziny 7 rano w rejonie skrzyżowania ulic Sulejowskiej i Kleszcz. W związku z tą sytuacją w Piotrkowie Trybunalskim został uruchomiony sztab kryzysowy.
Funkcjonariusze policji, którzy przybyli na miejsce wypadku, stwierdzili, że zarówno pasażerowie busa marki Peugeot, jak i jego kierowca, zdecydowali się na ucieczkę. Portal epi24.pl informuje, że dla służb policyjnych „szybko stało się jasne, że zdarzenie ma związek z kwestią migracji”. Lokalne źródła podają, że to kierowca busa nie zachował należytej ostrożności i wjechał na tył toyoty, prowadzącej do kolizji. Zarówno kierowca, jak i pasażerowie samochodu osobowego wyszli z incydentu bez obrażeń.
Policja już odnalazła migrantów, którzy byli przewożeni w busie. W sumie było to 34 osoby, w tym 8 dzieci. Obecnie przebywają oni na komendzie miejskiej w Piotrkowie, gdzie trwają procedury weryfikacji ich tożsamości – poinformowała rzecznik piotrkowskiej policji, asp. sztab. Izabela Gajewska.
– Część osób została odnaleziona na pobliskim dukcie leśnym, a część w pustostanie niedaleko miejsca wypadku – mówiła.
– Osoby te nie są narodowości polskiej. Został powołany zespół zarządzania kryzysowego, któremu przewodzi starosta piotrkowski – przekazała.
– Obecnie te osoby przebywają na terenie Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim. Udzielana jest im pomoc – powiedziała.
– Nie możemy już teraz potwierdzić, czy byli to nielegalni imigranci, nie podajemy ich narodowości, sprawdzamy ich tożsamość – powiedziała policjantka.
