Nowa ustawa wprowadzająca zupełnie nowy podatek dla kierowców została oficjalnie podpisana i wejdzie w życie 1 października 2023 roku. Właściciele pojazdów będą zobligowani do zapłacenia znacznie wyższej kwoty, niż pierwotnie zakładano.

Wysokość podatku wyniesie 1600 złotych, które będą musieli uiścić z góry, a następnie będzie obowiązywać miesięczna opłata w wysokości 70 złotych, co daje roczną kwotę 840 złotych. Kierowcy wyrażają swoje zaniepokojenie i niezadowolenie wobec tych zmian.

Nowy podatek dla kierowców od 1 września

Wprowadzona została nowa ustawa dotycząca wprowadzenia nowego podatku na pojazdy elektryczne w Teksasie. Gubernator złożył swój podpis pod ustawą 13 maja, co oznacza wprowadzenie nowych opłat związanych z rejestracją i posiadaniem pojazdów elektrycznych. Zgodnie z nowym prawem, właściciele samochodów elektrycznych będą musieli zapłacić jednorazową opłatę w wysokości 1600 zł po zarejestrowaniu pojazdu. To jednak tylko początek.

Następnie, co roku, kierowcy pojazdów elektrycznych będą zobowiązani do ponoszenia dodatkowej opłaty w wysokości 840 zł rocznie, co równa się miesięcznej kwocie 70 zł. Te opłaty będą stanowiły dodatek do standardowych rocznych opłat za odnowienie rejestracji. W przypadku większości samochodów osobowych i ciężarowych, standardowe opłaty te wynoszą zaledwie 200 zł rocznie.

Według danych Krajowej Konferencji Ustawodawców Stanowych, co najmniej 32 stany w obecnej chwili wprowadziły specjalne opłaty rejestracyjne dla pojazdów elektrycznych. Zakres tych opłat jest zróżnicowany, zaczynając od 200 zł w stanach takich jak Kolorado, Hawaje i Południowa Dakota, a sięgając nawet 1174 zł (od 2028 roku).

Ceny są nieadekwatne

Podobnie jak wiele innych stanów, Teksas wprowadza opłaty za pojazdy elektryczne, a ich uzasadnieniem jest fakt, że kierowcy samochodów elektrycznych nie korzystają z benzyny. Większość stanów, w tym Teksas, finansuje projekty związane z budową dróg, konserwacją i inną infrastrukturą drogową głównie za pomocą podatków paliwowych.

Senator Robert Nichols wyjaśnia, że obecnie Teksas opłacany jest głównie z podatku od benzyny i oleju napędowego, jednak ze wzrostem liczby pojazdów elektrycznych wpływy z podatków paliwowych maleją, co ogranicza zdolność do finansowania ulepszeń dróg dla wszystkich kierowców.

Jednak w porównaniu do opłat pobieranych od kierowców pojazdów spalinowych, opłaty za pojazdy elektryczne w Teksasie wydają się nieco niewspółmiernie wysokie. Opłaty w wysokości 200 dolarów rocznie i dodatkowe 400 dolarów na początku posiadania pojazdu elektrycznego umieszczają harmonogram opłat w Teksasie wśród jednych z najwyższych cenowo na rynku. Dla porównania, podatek od benzyny w Teksasie jest jednym z najniższych w kraju i wynosi zaledwie 0,20 dolara za galon.

akt9

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

13 komentarzy

  1. W USA prawdopodobnie wiele osób nie ma pojęcia że istnieją złotówki – a będą musieli zapłacić w nich podatek – straszne !!!

Napisz Komentarz

Exit mobile version