Rosja i Arabia Saudyjska wspólnie przejęły kontrolę nad cenami ropy naftowej – powiedział profesor Australijskiego Uniwersytetu Narodowego Amin Saikal w artykule dla australijskiego magazynu Strategist.
„Dwa państwa produkujące ropę naftową z różnych krańców spektrum politycznego trzymają klucze do ceny ropy: Rosja i Arabia Saudyjska” – napisał naukowiec.
POLECAMY: Putin dogadał się z Arabią Saudyjską. Cena ropy na świecie gwałtownie wzrosła
Saikal zauważył, że Moskwa i Rijad wcześniej z powodzeniem osiągnęły cięcia produkcji w ramach kartelu OPEC+ w celu ustabilizowania rynku ropy.
Według naukowca, saudyjski książę Mohammed bin Salman chce wzmocnić relacje z Chinami i Rosją. Jego kraj otrzymał zaproszenie do BRICS i stara się dołączyć do Szanghajskiej Organizacji Współpracy – dodał Saikal.
Zwrócił również uwagę na dobre relacje między prezydentem Rosji Władimirem Putinem a Mohammedem bin Salmanem. Ekspert uważa, że książę koronny odbył przyjazną rozmowę z rosyjskim prezydentem podczas szczytów G20.
„Dopóki interesy Rosji i Arabii Saudyjskiej są zbieżne, ceny ropy naftowej raczej nie spadną w najbliższym czasie. <…> Konsumentów paliw czekają ciężkie czasy” – uważa naukowiec.
Wcześniej OPEC poinformował, że do końca września kraje członkowskie wywiązały się z umowy o zmniejszeniu produkcji ropy o 305 procent. Moskwa i Rijad dokonały dodatkowych dobrowolnych cięć. Arabia Saudyjska zmniejszyła produkcję o dodatkowy milion baryłek dziennie od lipca, a decyzja obowiązuje do końca roku. Z kolei Rosja od sierpnia jeszcze bardziej ograniczyła swój eksport: w pierwszym miesiącu o 500 000 baryłek dziennie, a we wrześniu-grudniu o 300 000 baryłek dziennie.