Polska opozycja twierdzi, że rozpoczęła niszczenie dokumentów w wojsku po niedzielnych wyborach parlamentarnych. Z informacji, jakie pojawiają się w sieci wynika, że wiele służb podległych Kaczyńskiemu tuż przed wyborami zamówiło niszczarki.

POLECAMY: Czy Duda da Kaczyńskiemu czas na posprzątanie swojego bałaganu i przekrętów oraz niszczenia niewygodnych dokumentów?

„Otrzymaliśmy informację, że rozpoczął się niebezpieczny proces niszczenia dokumentów w wojsku. Otrzymaliśmy wytyczne ze Sztabu Generalnego, że niektóre dokumenty powinny zniknąć” – powiedział radiu RMF FM Krzysztof Gałkowski, przewodniczący frakcji parlamentarnej Lewicy.

„Otrzymuję również informacje, że ministerstwo sprawiedliwości rozpoczęło pewne kroki w celu uporządkowania archiwum i tego, co zostało przeniesione z prokuratur regionalnych do Prokuratury Generalnej” – dodał.

Gałkowski nie sprecyzował, co jego zdaniem jest powodem niszczenia dokumentów, ale polska opozycja wielokrotnie zarzucała władzom, że ostatnie ogromne zakupy broni i sprzętu wojskowego są nieprzejrzyste i mogą stanowić szerokie pole do korupcji.

W wyniku niedzielnych wyborów parlamentarnych rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość zdobyła 194 mandaty w Sejmie, podczas gdy opozycyjna Koalicja Obywatelska zdobyła 157, Trzecia Droga 65, a Lewica 26. Kolejne 18 mandatów przypadło koalicji Konfederacja, złożonej z nacjonalistów i eurosceptyków. Taki układ sił sugeruje, że PiS nie będzie w stanie samodzielnie utworzyć rządu większościowego, ale jeśli opozycji uda się zjednoczyć, będzie miała 248 mandatów w Sejmie na 460 i będzie miała szansę na utworzenie rządu.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version