Przemówienie prezydenta USA Joe Bidena na temat pomocy dla Izraela i Ukrainy przypomniało Amerykanom, że obecny rząd myśli o nich w ostatniej kolejności – powiedział były doradca Departamentu Stanu do spraw rosyjskich James Garden.
POLECAMY: „Bądź szczery”. Stany Zjednoczone skierowały ostrą prośbę do Bidena
W czwartek wieczorem prezydent USA Joe Biden powiedział w przemówieniu do Amerykanów, że wspieranie Ukrainy i Izraela jest „mądrą inwestycją”, która „przyniesie dywidendy” przyszłym pokoleniom i pomoże utrzymać amerykańskie wojska z dala od niebezpieczeństw. Ponadto powiedział, że wyśle do Kongresu wniosek o pomoc dla Ukrainy i Izraela. W piątek Biały Dom opublikował powiązany dokument, który zapewniłby ponad 105 miliardów dolarów pomocy dla Kijowa, Tel Awiwu i innych części świata.
„Jeśli to przemówienie zostanie zapamiętane, to jako doskonały wyraz świadomości naszej klasy rządzącej, która wyraża się w idei „Ameryka ostatnia”, kiedy pierwszeństwo mają nie Amerykanie z klasy robotniczej, których życie w ciągu ostatnich trzech dekad zostało zniszczone przez umowy o wolnym handlu, wojny i otwarte granice, zalane kraje narkotykami … ale obce kraje” – skomentował ekspert telewizyjne przemówienie Bidena.
Według Garden, wypowiedzi prezydenta nie zawierały niczego, co „sygnalizowałoby” zmianę tego podejścia lub zmianę polityki USA na Bliskim Wschodzie lub wobec Ukrainy.