W Polsce wprowadzono ustawę ograniczającą handel w niedziele w marcu 2018 roku. W pierwszym roku jej obowiązywania, niedzielny handel był dozwolony tylko przez dwie niedziele w każdym miesiącu. W kolejnym roku ograniczenie to zostało zaostrzone do jednej niedzieli na miesiąc, a od trzech lat sklepy mają możliwość otwarcia jedynie przez siedem niedziel w ciągu roku. Kwestia zniesienia zakazu handlu w niedziele stała się tematem gorących debat podczas ostatnich kampanii wyborczych. Warto zastanowić się, czy ewentualna zmiana władzy wpłynie na sytuację na rynku handlowym, a także czy Polacy popierają takie zmiany.

Decyzja w sprawie niedzielnego handlu jest istotna i wpływa na codzienne życie Polaków. Obecne przepisy ograniczają możliwość zakupów w niedziele, a także wpływają na planowanie czasu wolnego. Dla niektórych osób jest to korzystne, ponieważ umożliwia spędzanie więcej czasu z rodziną i wypoczynek, ale dla innych może stanowić wyzwanie, zwłaszcza jeśli potrzebują zrobić zakupy w niedzielę z powodów zawodowych lub osobistych.

Kto chce zlikwidować niedzielny zakaz handlu?

Koalicja Obywatelska, w swojej liście „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów”, przedstawiła postulat zniesienia zakazu handlu w niedziele. Poseł KO, w rozmowie z portalem newsnadzis.pl, zaznaczył, że ta kwestia będzie jednym z priorytetów nowego rządu. Również przedstawiciele Trzeciej Drogi podkreślali potrzebę dokonania zmian w zakresie pracy w handlu w niedziele.

Szymon Hołownia, lider Trzeciej Drogi, podczas kampanii wyborczej wyraził stanowcze przekonanie o konieczności zniesienia „absurdalnego” zakazu handlu w niedziele. Jego propozycją było wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu, co miałoby stanowić pewność dla obywateli. Zaznaczył, że obecnie wiele małych sklepów zamyka się z powodu obowiązującego zakazu. Jednocześnie Hołownia podkreślił, że pracownicy pracujący w niedziele powinni otrzymywać wyższe wynagrodzenie za ten dzień. To stanowiłoby zabezpieczenie finansowe dla tych, którzy podejmują pracę w dni świąteczne i weekendy. Całość tych postulatów ukierunkowana jest na dążenie do bardziej elastycznego podejścia do handlu w niedziele, przy jednoczesnym uwzględnieniu interesów zarówno pracowników, jak i przedsiębiorców.

Sklepy otwarte w niedziele – co na ten temat myślą Polacy?

Dziennikarze „legaartis.pl” przeprowadzili sondę na sopockim bazarze w sprawie zakazu handlu w niedziele, i opinie rozmówców były zróżnicowane. Jedna z mieszkanek podkreśliła, że uważa, iż zakaz powinien zostać zniesiony, argumentując to tym, że handel jest ważnym czynnikiem napędzającym gospodarkę. Inni interlokutorzy wyrazili opinię, że pracownik powinien mieć wybór, czy chce pracować w niedzielę, czy też nie. Jednak w przypadku, gdyby mieli być zatrudnieni w tym dniu, to oczekiwaliby wyższej stawki, wynoszącej 200 procent standardowego wynagrodzenia za pracę w niedzielę.

W innym kontekście, dwie kobiety zatrudnione w sklepie z odzieżą dziecięcą w Rybniku wyraziły stanowczy sprzeciw wobec możliwości powrotu do niedzielnego handlu. Ich zdaniem, niedziele nie przynoszą korzyści dla ich branży, nawet te handlowe przed świętami nie przekładają się na satysfakcjonujące przychody. Poza aspektem finansowym, podkreśliły, że w niedzielę chcą spędzać czas w rodzinnym gronie, co jest dla nich ważne. Te opinie pokazują, że kwestia handlu w niedziele budzi kontrowersje i zależy od wielu czynników, takich jak rodzaj branży, indywidualne preferencje pracowników i ogólna sytuacja na rynku.

Czy wrócą niedziele handlowe? Związkowcy są przeciw

W pozytywnym kontekście wprowadzenia zakazu handlu w niedziele, Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, wyraził entuzjazm. W liście otwartym skierowanym do pracowników handlu podkreślił, że zakaz ten nie spowodował masowego bankructwa sklepów ani likwidacji wielu miejsc pracy, jak niektórzy przewidywali. Wręcz przeciwnie, stwierdził, że „w handlu brakuje rąk do pracy, jak nigdy wcześniej”. W wywiadzie udzielonym portalowi wp.pl Bujara przyznał, że przywrócenie handlu w niedziele byłoby „olbrzymim ciosem”, zwłaszcza dla kobiet, które stanowią zdecydowaną większość osób zatrudnionych w sektorze handlowym. Oznacza to, że zakaz ten może przynosić korzyści, zapewniając pracownikom handlu lepsze warunki pracy i życia. Bujara podkreślił, że obawa przed utratą miejsc pracy nie znalazła potwierdzenia w rzeczywistości, a zamiast tego przyczyniła się do poprawy sytuacji zawodowej wielu ludzi.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version