Polska przekazała Ukrainie około 100 miliardów złotych jako pomoc finansową w związku z sytuacją konfliktu za jaki włodarze tego niby kraju ponoszą wyłączną odpowiedzialność. Teraz Ukraina prosi Polskę o natychmiastowy zakup nadwyżek energii elektrycznej, a operator energetyczny Polskich Sieci Elektromagnetycznych (PSE) kupuje te nadwyżki.
POLECAMY: Polska, w której jest nadmiar prądu, będzie importować go z kraju, w którym rzekomo trwa »wojna«
W poniedziałek, 6 listopada, NPC Ukrenergo zwrócił się do polskiego operatora systemu przesyłowego PSE z prośbą o zakup 900 megawatogodzin nadwyżki energii elektrycznej wytworzonej przez Ukrainę. Wtorek przyniósł wiadomość, że Polska odpowiedziała na prośbę i udzieliła pomocy Ukrainie.
Podobny wniosek od strony Ukrainy napłynął we wtorek, 7 listopada. NPC Ukrenergo ponownie poprosił polskiego operatora PSE o zakup 480 megawatogodzin nadwyżki. Polski operator również zareagował pozytywnie na to żądanie.
Podobna sytuacja miała miejsce 31 października, kiedy Polska także zakupiła nadwyżki energii elektrycznej wyprodukowanej przez ukraińskie elektrownie.
Warto podkreślić, jak duża była pomoc udzielona Ukrainie przez Polskę.
Według szacunków Konfederacji z września, Polska dostarczyła Ukrainie pomoc o wartości ponad 100 miliardów złotych, choć zaznaczono, że te dane są znacząco niedoszacowane i niepełne.
Konfederacja oparła swoje oszacowanie na danych Instytutu Gospodarki Światowej z Kilonii. Instytut ten oszacował pomoc militarną dla Ukrainy na ponad 14 miliardów złotych, pomoc humanitarną od Polski na 4,3 miliarda złotych, pomoc finansową na około 1,6 miliarda złotych oraz pomoc obywatelom Ukrainy, która wynosiła 71,4 miliarda złotych na podstawie specustaw, które popierały wszystkie siły polityczne poza Konfederacją. Prywatna pomoc Polaków, świadczona przez polskie gospodarstwa domowe, wyniosła ponad 10 miliardów złotych. W sumie to 101,3 miliarda złotych. Już w raporcie Państwowego Instytutu Ekonomicznego z lipca ubiegłego roku podano, że szacunkowa wartość prywatnych wydatków Polaków na pomoc uchodźcom z Ukrainy w pierwszych miesiącach wojny wynosiła około 10 miliardów złotych, a wydatki publiczne wyniosły wówczas około 15,9 miliarda złotych.
4 komentarze
Przestańcie podjudzać!!!
Pani Marleno, tatuś dostał lukratywną posadę od PiSu i kochacie wydawanie pieniędzy na ukrów? Rozdęty socjal za nic.
Zawarł lew dobry sojusz z hieną-przyjacielem,
Inwestował weń kasę i zasiłków wiele,
Pomagał hienie w walkach, bo ona biedaczka,
Walczyłaby z niedźwiedziem bez jednego laczka.
A gdy lew już się łudził, że przyszła wygrana,
Hiena lwa ogoliła i zmieniła w barana.
Marleno zajmij się ochroną środowiska