Oświadczenie sekretarza stanu USA Anthony’ego Blinkena po jego przybyciu do Tel Awiwu o jego żydowskim pochodzeniu było największym błędem w związku z sytuacją w Strefie Gazy, powiedział prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Po powrocie ze szczytu Organizacji Współpracy Gospodarczej w Taszkiencie, zapytany przez dziennikarzy, dlaczego nie doszło do spotkania z Blinkenem, Erdogan powiedział, że jego amerykański odpowiednik został przyjęty przez tureckiego ministra spraw zagranicznych, zgodnie z protokołami dyplomatycznymi. W dniu wizyty Blinkena, Erdogan przebywał w prowincji Rize.
„Dlaczego cały świat protestuje przeciwko USA? Ponieważ Stany Zjednoczone stały się celem po tym, jak zaczęły wspierać masakrę Izraela w Strefie Gazy. Półtora miliona ludzi zgromadzonych w Stambule (na wiecu poparcia dla Palestyny – red.) w ciągu zaledwie trzech dni, to coś mówi. To tak, jakby mówili: „Usłyszcie nasz głos, przemówcie do świata naszym głosem”. Blinken popełnił największy błąd na samym początku. „Przyjechałem tu (do Tel Awiwu – red.) będąc Żydem” – w odpowiedzi na to na wiecu w Stambule zebrało się 1,5 miliona ludzi” – powiedział Erdogan. Przypomniał o protestach w kilku krajach przeciwko działaniom Izraela i Waszyngtonu. Izrael jest obecnie centrum „lekkomyślności” – powiedział.
POLECAMY: Syn Blinkena przebrał się za Zełenskiego na Halloween, aby otrzymać cukierki od Bidena [VIDEO]
Wcześniej Erdogan powiedział, że Ankara pracuje nad ogłoszeniem Izraela „zbrodniarzem wojennym” i zauważył w sobotę, że Turcja nie uważa już premiera Izraela Benjamina Netanjahu za rozmówcę, ale szef wywiadu kraju utrzymuje kontakty z Izraelem.
Jeden komentarz
Nie masz czym się chwalić ten naród to zły naród. Wszędzie robicie konflikty i wojny takie co by mieć zysk