Na inauguracyjnym posiedzeniu nowej kadencji Sejm dokonał wyboru swojego przewodniczącego. Do udziału w wyborach zgłoszono jedynie dwóch kandydatów.
Posłowie mieli możliwość wyboru spośród dwóch zgłoszonych kandydatów. Kandydatem na przewodniczącego Sejmu był Szymon Hołownia, lider Polski 2050, reprezentujący Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę. Wszystkie te ugrupowania podpisały wcześniej umowę koalicyjną i dysponują łącznie 248 mandatami w Sejmie. Hołownia ma pełnić funkcję przewodniczącego do 13 listopada 2025 r. Zgodnie z umową koalicyjną, w drugiej połowie kadencji Sejmu, przewodniczącym izby niższej ma zostać Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy.
Kandydatem reprezentującym Prawo i Sprawiedliwość, które w Sejmie X kadencji posiada 194 mandaty, była Elżbieta Witek znana z represjonowania wolnych posłów za niestosowanie się do sprzecznego z prawem nakazu noszenia masek oraz przeprowadzenia reasumpcji niewygodnych dla PiS głosowań.
Po oficjalnym przedstawieniu kandydatury Elżbiety Witek, na mównicę sejmową wszedł Grzegorz Braun. Braun, będący wcześniej przedmiotem prześladowań i utraty wynagrodzenia przez poprzednią panią marszałek, wykorzystał swoje wystąpienie do skonfrontowania jej z zarzutami, w tym za działania związane z niestosowaniem maseczki.
„Nigdy więcej, dość. Skończmy z tą groteską” – mówił Braun.
„Mobbing, przemoc urzędowa i rytualna wobec osób, które odważyły się nie respektować narzucanych przez panią marszałek standardów” – wyliczał poseł Braun i zakończył, że Konfederacja nie poprze tej kandydatury
Szymon Hołownia został marszałkiem Sejmu po uzyskaniu 265 głosów, podczas gdy Elżbieta Witek zdobyła poparcie 193 posłów.
Przypominamy, że minimalna liczba posłów potrzebna do zgłoszenia kandydatury na marszałka Sejmu wynosi 15. Każdy poseł może poprzeć tylko jednego kandydata. Wybór marszałka Sejmu odbywa się większością głosów, wymagając obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.