Informacje dotyczące możliwości otrzymania mandatu nawet w wysokości 500 złotych za brak płynu do spryskiwaczy regularnie pojawiają się w mediach motoryzacyjnych. To jednak czy rzeczywiście przepisy polskiego kodeksu drogowego nakazują konieczność wożenia ze sobą zapasu płynu do szyb?

Polskie przepisy dotyczące ruchu drogowego czasem budzą mieszane uczucia, z uwagi na swoją złożoność i niejednoznaczność. Informacje o potencjalnym mandacie o tej wysokości z powodu braku płynu do spryskiwaczy wydają się przenosić kwestię przepisów drogowych na zupełnie inny poziom. Czy jednak faktycznie istnieje ryzyko otrzymania tak wysokiej grzywny z tak absurdalnego powodu? Postaramy się to wyjaśnić.

Zazwyczaj doniesienia medialne mogą wyolbrzymiać pewne zagadnienia lub przedstawiać je w sposób, który nie do końca odzwierciedla rzeczywistość. W przypadku braku płynu do spryskiwaczy, przepisy nie zawierają bezpośredniego i jednoznacznego zapisu, który jasno nakazywałby kierowcom wożenie ze sobą tego płynu pod groźbą wysokiej kary finansowej. Jest to raczej kwestia interpretacji przepisów dotyczących utrzymania pojazdu w odpowiednim stanie, zapewniającego odpowiednie warunki bezpieczeństwa na drodze.

Mandat za brak płynu do spryskiwaczy

Mimo dokładnego przeszukiwania zapisów w ustawie Prawo o ruchu drogowym, nie znajdziemy konkretnego punktu wskazującego na mandat za brak płynu do spryskiwaczy, szczególnie o takiej wysokości jak 500 złotych. Podobnie, w taryfikatorze mandatów czy kodeksie wykroczeń, nie ma jasnych odniesień do tego zagadnienia związanego z przepisami drogowymi. O co więc tutaj chodzi?

Chociaż bezpośrednio nie ma wzmianki o karze za brak płynu do spryskiwaczy, istnieje jednak jeden przepis, który w sposób niejednoznaczny można interpretować w ten sposób. Mianowicie, chodzi o zapis dotyczący utrzymania pojazdu w odpowiednim stanie, co obejmuje zapewnienie odpowiedniej przejrzystości przedniej szyby i zachowanie klarowności widoczności dla kierowcy. Ten koncept reguluje artykuł 66 ustawy Prawo o ruchu drogowym:

„Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu.”

W tym kontekście, choć nie ma wyraźnego wskazania, że brak płynu do spryskiwaczy bezpośrednio prowadzi do mandatu, można interpretować ten przepis jako wymóg utrzymania pojazdu w taki sposób, aby zapewnić odpowiednie warunki widoczności i bezpieczeństwa na drodze.

Mandat za brudną szybę nie tylko przez spryskiwacze

Mandat może być nałożony głównie z powodu zaniedbanej czystości szyby, zwłaszcza jeśli nie mamy płynu do spryskiwaczy, co staje się szczególnie problematyczne podczas złych warunków pogodowych, jak jesień czy zima. Kiedy auta przed nami rozpryskują wodę z błotem, wycieraczki mają ograniczone możliwości, a brak płynu może spowodować, że szyba stanie się brudna i zamazana. Dlatego warto zawsze mieć przy sobie choćby najtańszy płyn do spryskiwaczy, który może rozwiązać ten problem. Chociaż kary teoretycznie za zaniedbanie pojazdu wahają się od 20 do 500 złotych, najwyższa grzywna rzadko jest stosowana. Jeśli dochodzi do karania kierowcy za takie niedociągnięcia, raczej są to ostrzeżenia lub mandaty symboliczne, mające charakter edukacyjny.

Podobna sytuacja może wystąpić z nieodśnieżoną lub oblodzoną szybą, co szczególnie istotne jest w okresie nadchodzącej zimy. Jazda z ledwie wyczyszczoną małą dziurką w lodzie na szybie to wyraźne zaproszenie do problemów. Policjant nie przeoczy takiego samochodu i z pewnością podejmie działania wobec takiego kierowcy, który nie zdecydował się na gruntowne oczyszczenie pojazdu.

Brudne tablice i światła to też mandat

Odpowiednie utrzymanie samochodu to kluczowa sprawa, szczególnie jeśli chodzi o elementy, które wpływają na naszą widoczność i bezpieczeństwo na drodze. Oprócz utrzymania czystości szyb, nie można zapominać o reflektorach. Ich stan ma ogromne znaczenie dla naszej widoczności oraz dla innych kierowców. Brudne reflektory mogą skutkować mandatem o wartości od 20 do nawet 500 złotych, co jest równie istotne jak dbanie o czystość szyb.

Ale to nie wszystko. Czytelne tablice rejestracyjne to kolejny aspekt, na który warto zwrócić uwagę. Ich stan również wpływa na nasze bezpieczeństwo na drodze. Nieczytelne numery rejestracyjne z powodu zabrudzenia mogą kosztować nas mandat w wysokości 200 złotych. Jeśli zasłonimy numery rejestracyjne celowo, to już możemy spodziewać się mandatu w wysokości 500 złotych.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Napisz Komentarz

Exit mobile version