Posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz oskarża sędziego Macieja Nawackiego o stosowanie gróźb w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do określonego działania lub zaniechania. Jej pełnomocnik złożył już w prokuraturze zawiadomienie w tej sprawie.
Incydent miał miejsce podczas środowego posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa, gdzie w przerwie obrad zdemoralizowany prawnie członek neoKRS Maciej Nawacki skierował wobec posłanki słowa: „odszczekasz to” i „wcisnę Ci tę uchwałę w gardło”. Sytuacja ta wywołała duże emocje podczas dyskusji nad kandydaturą Kamila Zaradkiewicza na szefa Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, z kontrowersjami między zwolennikami a przeciwnikami tej propozycji.
Posłowie tworzącej przyszły rząd koalicji, w tym Kamilia Gasiuk-Pihowicz, byli przeciwni kandydaturze, podczas gdy sędzia Nawacki gorliwie bronił Zaradkiewicza, będącego bliskim współpracownikiem Zbigniewa Ziobry.
Kamila Gasiuk-Pihowicz wezwała policję
Krzysztof Kwiatkowski i Robert Kropiwnicki potwierdzili relację parlamentarzystki dotyczącą wydarzeń.
To zdarzenie – jak twierdzi sama posłanka – „wzbudziło w niej uczucie lęku”. Natychmiast wnioskowała o przerwę w obradach i wezwanie policji. To jednak nie zostało zatwierdzone. Gasiuk-Pihowicz wezwała służby na własną rękę.
– Wezwanie policji do siedziby niekonstytucyjnej KRS było konieczne, aby została sporządzona stosowna notatka funkcjonariuszy z tego wydarzenia – tłumaczyła „Onetowi” posłanka.
Członkowie KRS potwierdzają słowa posłanki
Przed chwilą na sali posiedzeń KRS, Maciej Nawacki do posłanki Kamili Gasiuk-Pihowicz odezwał się następująco: „Odszczeka to Pani”, „Wcisnę to Pani w gardło”” – napisał Kwiatkowski dodając, że jest to „skandal” i „takiej sytuacji w KRS nigdy nie było”.
Kropiwnicki określił zachowanie Nawackiego „skandalicznym”. – Nie jestem szczególnie wrażliwy, wiele rzeczy widziałem w polityce, ale takie odzywki, że się komuś coś wciśnie do gardła, żeby to odszczekał, nawet na podwórkach nie przystoją. To wyglądało, jakby człowiek był co najmniej nietrzeźwy. Miałem wrażenie, że był w amoku. Byłem absolutnie zażenowany tym zachowaniem – relacjonował.
Parlamentarzystka złożyła zawiadomienie
– Po złożeniu zeznań ja wróciłam na salę obrad, nie wiem, co dalej robili policjanci. Natomiast pewne jest to, że w czwartek zamierzam złożyć doniesienie do prokuratury na pana Nawackiego – zapowiadała w środę posłanka Gasiuk-Pihowicz.
Posłanka podzieliła się tą informacją w czwartek po południu, ogłaszając, że złożyła zawiadomienie przeciwko Nawackiemu. W mediach społecznościowych Gasiuk-Pihowicz napisała: „Zawiadomienie na Nawackiego złożone. Nikt, zwłaszcza osoba uzurpująca w neoKRS, nie będzie zastraszała przedstawiciela demokratycznej większości”.
Pełnomocnik Kamili Gasiuk-Pihowicz wnosi m.in. o wszczęcie i prowadzenie postępowania przygotowawczego, „ściganie i pociągniecie Macieja Nawackiego do odpowiedzialności karnej (po ewentualnym uchyleniu immunitetu sędziowskiego)”, przesłuchanie m.in. pokrzywdzonej posłanki i sędziego Nawackiego oraz będących świadkami rzeczonej sytuacji posłów Krzysztofa Kwiatkowskiego i Roberta Kropiwnickiego. Adwokat apeluje także o zwrócenie się do policji o udostępnienie notatki z przebiegu jej interwencji oraz z rozpytania świadków.
„W ocenie pokrzywdzonej działanie Macieja Nawackiego było nakierowane na zmuszenie jej (groźbą bezprawną) do zaprzestania informowania obywateli (w tym swoich wyborców) o niezgodnych z prawem i niemoralnych działaniach Macieja Nawackiego jako sędziego i członka KRS, a tym samym zmuszenie jej do zaprzestania wykonywania praw i obowiązków posła na Sejm RP” — wynika z uzasadnienia zawiadomienia, informuje portal „Onet”.
Gasiuk-Pihowicz: ta sytuacja pokazuje butę i arogancję pana Nawackiego
— Nie odpuszczę tej sprawy. Dla mnie najważniejszy jest tu przede wszystkim jej aspekt publiczny. Sędzia Nawacki próbuje zmusić mnie do niemówienia o niewykonywaniu przez niego orzeczeń sądu czy darciu uchwały w sprawie sędziego Juszczyszyna. Ta sytuacja pokazuje butę i arogancję pana Nawackiego i innych przedstawicieli neo-KRS. A to przecież ludzie, którzy będą decydować, kto będzie sędzią, a kto nie — powiedziała Onetowi Kamila Gasiuk-Pihowicz.
— Dla mnie bycie sędzią to służba obywatelom. Chciałabym, żeby KRS nie była towarzystwem wzajemnej adoracji, z nadania politycznego, spijającym sobie z dzióbków, tylko by rzeczywiście była instytucją, która służy obywatelom — dodała.