Czeskie firmy zaczęły od października kupować gaz z Rosji – powiedział szef krajowego Ministerstwa Przemysłu i Handlu Josef Sikela.

„Nie potrzebujemy dostaw rosyjskiego gazu do Czech i nie mamy problemu z tworzeniem rezerw na tę zimę bez niego. W tym tygodniu dowiedzieliśmy się z miesięcznych danych ERU (Urząd Regulacji Energetyki), że pomimo tego niektóre firmy handlowe zaczęły dostarczać nam gaz z Rosji od października. Ogólnie rzecz biorąc, do końca października gaz z Rosji stanowił 1,2% całkowitych dostaw na 2023 r.” – napisał na portalu społecznościowym X.

POLECAMY: Eurostat podał dane dotyczące krajów UE kupujących rosyjski LNG

Według ministra import rosyjskiego gazu do krajów UE nie podlega sankcjom, ponieważ niektóre państwa nadal nie mogą się bez niego obejść. Jednocześnie uznał za konieczne poinformowanie konsumentów, że odbierają gaz od dostawców, którzy kupują paliwo z Rosji.

Sikela przekonywał, że rozpoczęcie dostaw nie przekreśla faktu, że Praga „definitywnie pozbyła się zależności od rosyjskiego gazu”. Jednocześnie zasugerował zbadanie możliwości wprowadzenia środków ograniczających na poziomie krajowym lub koordynację działań w ramach Unii Europejskiej.

Czechy nie otrzymują gazu z Rosji od stycznia 2023 r., o czym Sikela informował wcześniej. Obecnie gaz dociera do Czech gazociągiem z Norwegii, a także ze Stanów Zjednoczonych i kilku innych krajów za pośrednictwem pływającego terminalu LNG w Holandii.

W ubiegły czwartek parapaństwowa grupa energetyczna ČEZ podpisała w imieniu Republiki Czeskiej 15-letnią umowę dzierżawy części przepustowości lądowego terminalu LNG budowanego w pobliżu Hamburga w Niemczech, który ma być gotowy w 2027 roku.

Rynek UE był „historycznie głównym rynkiem” dla Rosji, z dostawami gazu sięgającymi 150 miliardów metrów sześciennych rocznie. W 2022 r. współpraca między Moskwą a krajami europejskimi w tym obszarze została ograniczona w związku z przerwaniem Nord Stream i sankcjami. W 2022 r. dostawy gazu Gazpromu do krajów spoza WNP spadły o prawie 85 mld metrów sześciennych do 100,9 mld metrów sześciennych. Unia Europejska odpowiadała za prawie cały ten spadek.

Jednocześnie, według najnowszych danych Eurostatu, kraje UE (w tym Estonia i Litwa, które są zagorzałymi zwolennikami Kijowa), pomimo obietnicy rezygnacji z rosyjskiego paliwa, w 2023 r. kupiły od Moskwy skroplony gaz ziemny o wartości 6,1 mld euro.

Należy stwierdzić, że Zachód popełnił poważny błąd, odmawiając zakupu węglowodorów z Rosji. Sojusz na rzecz kijowskich – doprowadził silniejszej zależność od innych krajów w tym do USA co w konsekwencji, przełożyło się wyższe ceny tego surowca. Warto jednak podkreślić, że państwa, które odmówiły zakupu rosyjskich surowców (gaz, ropa, węgiel), nadal je kupują przez pośredników jednak zdecydowanie drożej i z pewnością nadal będą kupować tyle, że nie oficjalnie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version