Nowojorski strażak pozwał miasto Nowy Jork za odmowę przyznania mu rozszerzonej renty inwalidzkiej po tym, jak został zmuszony do przejścia na wcześniejszą emeryturę z powodu trwałego uszkodzenia serca spowodowanego przez nakazaną przez miasto szczepionkę COVID-19. Jego prawnik twierdzi, że odmowa jest częścią „niepokojącego wzorca celowego okrucieństwa” wobec rannych po szczepionkach i każdego, kto wypowiadał się przeciwko mandatom.

POLECAMY: Brazylijski rząd po cichu dodał zastrzyk covid do „obowiązkowych” szczepionek dla dzieci

Strażak z Nowego Jorku, u którego zdiagnozowano trwałe uszkodzenie serca po otrzymaniu szczepionki przeciwko COVID-19, pozwał miasto Nowy Jork i jego fundusz emerytalny straży pożarnej.

Jak donosi New York Post, O’Brian Pastrana, którego uraz zmusił do przejścia na emeryturę, złożył pozew po tym, jak w czerwcu rada powiernicza funduszu emerytalnego straży pożarnej odrzuciła jego wniosek o przyznanie bardziej znaczących świadczeń z tytułu niepełnosprawności.

Lekarze z New York City Fire Department (FDNY) Board of Health stwierdzili, że uszkodzenie serca Pastrany zostało spowodowane przez szczepionkę COVID-19, która była obowiązkowa dla wszystkich pracowników Nowego Jorku jako warunek zatrudnienia. Obecnie utrzymuje się on jedynie z połowy swojej regularnej pensji.

Pastrana otrzymał swoją pierwszą dawkę szczepionki 29 października 2021 roku. Wystąpiła u niego natychmiastowa reakcja anafilaktyczna z pokrzywką, obrzękiem warg i innymi objawami, które utrzymywały się przez kilka tygodni.

Był leczony na oddziale ratunkowym, a później spotkał się z lekarzem FDNY, który zdiagnozował u niego efekt uboczny szczepionki COVID-19. Objawy utrzymywały się i były okresowo ciężkie, co spowodowało, że Pastrana wrócił na ostry dyżur i wziął wolne w pracy.

Pomimo trwającej reakcji alergicznej i obaw, które zgłosił swoim lekarzom FDNY w związku z otrzymaniem drugiej dawki szczepionki, departament zażądał od niego przyjęcia drugiego zastrzyku, co zrobił 23 listopada 2021 roku.

Pastrana powiedział, że jego stan zdrowia znacznie się pogorszył po drugim zastrzyku. „Miałem duszności, ból w klatce piersiowej i byłem bardzo zmęczony – nie mogłem nic zrobić. Bałem się, że umrę” – powiedział The Defender.

Jego żona, pielęgniarka, martwiła się, że ma chorobę serca. Ale pomimo tego, jak ciężko był chory, powiedział: „Miałem 35 lat, nie miałem historii kardiologicznej, myślałem, że to nie może być to”.

Po kolejnej wizycie na ostrym dyżurze w lutym 2022 roku, dokumenty sądowe wskazują, że u Patrany zdiagnozowano zapalenie mięśnia sercowego i prawie doszło do niewydolności serca.

Powiedzieli mi: „Nigdy więcej nie możesz być strażakiem NYC „- powiedział Pastrana. Nie mógł w to uwierzyć. „Powtarzałem sobie, że może jeśli otrzymam drugą lub trzecią opinię, może usłyszę coś innego. Każdy z nich powiedział to samo”.

W marcu lekarz FDNY zwolnił go z pełnej służby i zalecił przejście na emeryturę.

Istnieją różne poziomy świadczeń emerytalnych dla strażaków, w zależności od przyczyny niepełnosprawności. Komisarz straży pożarnej przyznał mu minimalną „zwykłą emeryturę inwalidzką”, która wypłaca tylko 50% jego pensji w wysokości 92 000 USD, pomniejszonej o podatki.

Christina Martinez, jego adwokat, powiedziała, że z medycznego i prawnego punktu widzenia powinien kwalifikować się do „przypadkowej renty inwalidzkiej”, która jest zwykle przyznawana, gdy strażak dozna przypadkowego urazu i wypłaca trzy czwarte pensji strażaka, bez potrącania podatków.

Na zwykłej emeryturze inwalidzkiej Pastrana powiedział: „Ledwo mogę utrzymać jedzenie na stole. Mój kredyt hipoteczny przekracza moje możliwości finansowe”.

Pastrana, ojciec dwójki dzieci i główny żywiciel rodziny, dołączył do FDNY jako technik ratownictwa medycznego w wieku 20 lat. Po awansie w 2013 roku pracował przez 10 lat jako strażak i miał nadzieję, że pewnego dnia zostanie szeryfem straży pożarnej.

Utrata pracy i przyszłości była dla niego „ponadprzeciętnie druzgocąca” – powiedział. „Byłem całkowicie zaskoczony”. Stał się poważnie przygnębiony i niespokojny, a także zdiagnozowano u niego zespół stresu pourazowego.

Prawie najgorszy, jak powiedział, był brak wsparcia ze strony FDNY, której poświęcił całe swoje dorosłe życie. „To była ostateczna zdrada” – powiedział.

Pastrana prosi teraz sędziego o przyznanie mu renty inwalidzkiej. „Chcę po prostu być w stanie utrzymać moją rodzinę” – napisał Pastrana w swojej petycji do sądu.

„Kto bierze na siebie odpowiedzialność?”

Przed złożeniem pozwu Pastrana zwrócił się do Funduszu Emerytalnego Straży Pożarnej o modernizację. W czerwcu, na posiedzeniu Rady Nadzorczej, Martinez przedstawił zarządowi swoją argumentację.

Jego lekarze i Komisja Medyczna Funduszu Emerytalnego Miasta Nowy Jork zgadzają się, że uraz był bezpośrednio związany ze szczepionką i został sklasyfikowany jako uraz „związany ze służbą„, co powinno uprawniać go do rozszerzonego świadczenia.

24-osobowa komisja składa się z 12 członków związku strażaków i 12 z różnych departamentów miasta, w tym komisarza straży pożarnej.

Kilku członków zarządu zrzeszonych w związkach zawodowych wygłosiło żarliwe apele do całej rady na korzyść wniosku Pastrany.

Pastrana wykonywał rozkazy swoich przełożonych, straży pożarnej i miasta Nowy Jork, kiedy otrzymał strzały, powiedział konsultant Uniformed Firefighters Association (UFOA) Louis Sforza podczas spotkania funduszu emerytalnego.

„Prawie każdy lekarz w dokumentacji wskazał, że przeszedł na emeryturę w wyniku choroby związanej z COVID w wyniku szczepionki. Nie powinno być wątpliwości, że otrzymał on rentę inwalidzką” – powiedział Sforza.

Gdy Pastrana zareagował na pierwszy zastrzyk, „nigdy nie powinno być drugiego zastrzyku… Nie sądzę, że trzeba być lekarzem, aby to zrozumieć” – powiedział Sforza.

Inny członek skomentował, że dowody medyczne potwierdzające roszczenie Pastrany były „niezwykłe” i nigdy nie widział tak przekonujących dowodów na jakiekolwiek roszczenie.

„Kto bierze odpowiedzialność?” zapytał Jim Brosi z UFOA, gdy ludzie są zmuszani do działania i cierpią z tego powodu.

Głosowanie rozłożyło się po połowie, przy czym wszyscy członkowie związku głosowali za, a wszyscy przedstawiciele miasta głosowali za odmową przyznania mu zwiększonej renty inwalidzkiej.

Martinez powiedział The Defender, że odmowa wpisuje się w schemat decyzji podejmowanych przez Nowy Jork w celu karania osób wypowiadających się przeciwko lub sprzeciwiających się miejskiej polityce szczepień przeciwko COVID-19.

Powiedział:

„Bezwzględne traktowanie strażaka Pastrany przez miasto ujawnia niepokojący wzorzec celowego okrucieństwa. Nakazali szczepionkę, zignorowali poważne reakcje alergiczne, a następnie bezdusznie zmusili go do trwałej niepełnosprawności. Teraz odmawiają mu świadczeń emerytalnych, na które zasłużył, spychając go na skraj.

Przedstawiciele miasta, bez krzty empatii, głosowali przeciwko jego prawowitym świadczeniom emerytalnym, pozostawiając go i jego rodzinę w finansowej ruinie. Tu nie chodzi tylko o jednego strażaka. To rażąca próba stłumienia jakiegokolwiek sprzeciwu wobec mandatu. Działania miasta to nie tylko kara, to obraza sprawiedliwości i człowieczeństwa”.

Pozew zarzuca, że decyzja zarządu była „arbitralna i kapryśna”, naruszając obowiązujące procedury i wykazując nadużycie uznania.

W skardze powołano się na art. 78 nowojorskiego prawa i zasad postępowania cywilnego, co pozwoliłoby sądowi uchylić rzekomo niewłaściwą decyzję rady i uwzględnić wniosek Pastrany.

„Nie ma absolutnie żadnych dowodów na poparcie odmowy przyznania świadczeń z tytułu przypadkowego inwalidztwa przez Kuratorium, nie mówiąc już o dowodach z wiarygodnego źródła, które generowałyby jakikolwiek poziom przekonania o braku związku przyczynowego. Wszystkie dowody przemawiają za przyznaniem świadczeń z tytułu przypadkowej niepełnosprawności” – czytamy w skardze.

Pastrana próbował pracować w innych zawodach po odejściu ze straży pożarnej, ale stwierdził, że jest całkowicie niezdolny do pracy.

„Jestem zrujnowany finansowo, a także zdruzgotany fizycznie i psychicznie” – napisał Pastrana w oświadczeniu złożonym w sądzie.

Chce, aby sąd pomógł mu osiągnąć „odrobinę sprawiedliwości”.

Pastrana powiedział The Defender, że chce również sprawiedliwości dla innych strażaków poszkodowanych przez szczepionki. „Znam innych ludzi w straży pożarnej, którzy cierpią dokładnie z tego samego powodu”, z których wielu poznał za pośrednictwem organizacji Bravest for Choice.

Powiedział, że jest zaniepokojony, ponieważ „to wszystko staje się takie normalne”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version