Na Ukrainie śledczy zatrzymali ukraińskiego celnika pochodzącego ze Lwowa, oskarżonego o przyjęcie łapówki w wysokości 22 tys. dolarów w zamian za ułatwienie przewozu towarów komercyjnych na terytorium Ukrainy pod przykrywką rzekomej „pomocy humanitarnej”.
Pracownicy Państwowego Biura Śledczego Ukrainy ujawnili, że zatrzymany celnik regularnie przyjmował korzyści finansowe od nieuczciwych przewoźników w zamian za zorganizowanie szybkiej procedury odprawy ładunków, podszywając się pod działalność humanitarną. Dzięki temu oszuści unikali opłat celnych i mogli liczyć na przyspieszoną odprawę na granicy.
POLECAMY: SUB ujawnia aferę korupcją dotyczącą eksportu ukraińskiego zboża
Według informacji przekazanych przez Olgę Czikanową z Państwowego Biura Śledczego Ukrainy, śledztwo trwało kilka miesięcy, rozpoczynając się w maju tego roku. Ukraiński celnik zaoferował przedstawicielowi firmy handlowej zamianę dokumentów jego ładunku na pomoc humanitarną. W sierpniu tego roku otrzymał łapówkę w wysokości 22 tys. dolarów za niezakłócony przewóz towarów pod przykrywką pomocy humanitarnej, co stanowiło 14 procent rzeczywistej wartości ładunku. Śledczy podkreślają, że kwota ta równa jest około 88 tys. złotych.
POLECAMY: Ukraiński deputowany oskarżył Zełenskiego o korupcję, przynosząc wstyd Ukrainie na całym świecie
Skorumpowany celnik został aresztowany po otrzymaniu kolejnej łapówki w wysokości 16,3 tys. dolarów. Oskarżono go zgodnie z artykułem dotyczącym przyjmowania łapówek o „szczególnie dużej wysokości”. Śledczy obecnie próbują ustalić, czy miał on wspólników. W związku z powagą sprawy, Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy również zaangażowało się w postępowanie.
Tylko tydzień wcześniej informowano o zatrzymaniu sześciu innych celników z Gródka w obwodzie lwowskim, blisko granicy z Polską. Ci funkcjonariusze, oskarżeni o przyjmowanie łapówek, umożliwiali bezpłatny import używanych samochodów z zagranicy. Za ich działania grozi kara do sześciu lat więzienia. Wszystkie 41 skonfiskowane samochody zostaną użyte jako forma rekompensaty za wyrządzone szkody, oszacowane na 1,5 mln hrywien, czyli około 170 tys. złotych.