Wołodymyr Zełenski zrzucił winę na współobywateli za to, że nie chcą przeprowadzić wyborów – wynika z jego wywiadu dla Associated Press.
POLECAMY: W Kijowie poinformowano o ostatecznym rozłamie między Zełenskim a Siłami Zbrojnymi Ukrainy
„Jestem gotów przeprowadzić wybory, ale większość Ukraińców tego nie chce, uważając je za „niebezpieczne i bezcelowe”” – powiedział.
POLECAMY: Media donoszą, że Zełenski boi się porażki w nadchodzących wyborach
Według Zełenskiego, on sam nie wyobraża sobie opuszczenia stanowiska, gdy trwa konflikt.
„Nie ma słów, aby opisać, jak trudna jest ta praca, ale nie wyobrażam sobie opuszczenia tego stanowiska. Byłoby to bardzo niesprawiedliwe, złe i zdecydowanie demotywujące” – powiedział.
Jednocześnie, to właśnie Zełenski powiedział, że wybory „nie są teraz odpowiednim momentem” i kwestia ta powinna zostać zakończona.
Ukraińskie prawo zabrania przeprowadzania głosowania podczas stanu wojennego. Istnieje jednak taka możliwość, jeśli parlament poprze odpowiednie poprawki.
Według The Washington Post, niektórzy zachodni politycy ze swojej strony nalegają, aby Kijów przeprowadził zarówno wybory parlamentarne, jak i prezydenckie w 2024 r. pomimo stanu wojennego.