Większość osób starszych otrzymuje swoje świadczenia emerytalne poprzez bezpośrednie przelewy na swoje konta bankowe. Mimo to, część seniorów wciąż odbiera emerytury osobiście od listonosza. Ta druga opcja niesie ze sobą ryzyko, że nasze świadczenia mogą przypadkowo trafić w ręce innej osoby. Takie zdarzenie spotkało pewną emerytkę z Warszawy niedawno, co stanowiło dla niej nieoczekiwane doświadczenie.

Wypłacanie świadczeń emerytalnych

Według danych ZUS, coraz więcej seniorów decyduje się na otrzymywanie swoich świadczeń emerytalnych poprzez przelewy bankowe. Obecnie, imponująca liczba przekraczająca 81 procent osób wybiera tę opcję. Pozostałe emerytury wciąż są dostarczane za pośrednictwem listonoszy Poczty Polskiej, jednakże nie zawsze jest to optymalne rozwiązanie.

Iwona Kowalska-Matis, rzeczniczka dolnośląskiego ZUS, udzieliła informacji portalowi „Lega artis”, podkreślając, że wszystkie interwencje, które miały miejsce z powodu braku wypłaty lub opóźnienia, dotyczyły przede wszystkim przekazów pocztowych. To właśnie te przypadki sprawiają najwięcej problemów. Ta obserwacja podkreśla istotę problemu związanej z dostarczaniem świadczeń poprzez tradycyjne kanały pocztowe.

ZUS pilnie apeluje do wszyskich seniorów

ZUS od dłuższego czasu nawołuje seniorów do zmiany metody otrzymywania swoich świadczeń poprzez przekazy bankowe zamiast tradycyjnych przekazów pocztowych. Procedura ta wymaga złożenia stosownego wniosku do ZUS-u. Poprzez ten wniosek instytucja może dokonać przekształcenia sposobu dostarczania emerytury z tradycyjnej poczty na bezpośredni przelew na konto bankowe. W formularzu konieczne jest podanie numeru konta, na które mają być przekazywane środki. Z reguły ZUS realizuje wypłaty według nowej metody już od kolejnego cyklu wypłat, uwzględniając wskazane dane konta bankowego. Ta zmiana ma na celu usprawnienie i zabezpieczenie procesu wypłat, eliminując tym samym potencjalne ryzyko związane z przesyłkami pocztowymi.

Emerytura może trafić do obcej osoby

Podczas dystrybucji emerytury przez listonosza zdarzają się pomyłki, jak miało to miejsce niedawno w Warszawie, gdzie pewna starsza kobieta doświadczyła nieporozumienia. Z niecierpliwością oczekując na swoje świadczenie emerytalne, postanowiła osobiście udać się na pocztę. Jednakże tam dowiedziała się, że pieniądze zostały już dostarczone. Okazało się, że trafiły do sąsiadki seniorki, posiadającej identyczną nazwę. Pomimo próśb starszej pani, sąsiadka nie chciała zwrócić należącej się jej gotówki. Sytuacja została rozwiązana dopiero po zgłoszeniu sprawy na policję, co umożliwiło wyjaśnienie nieporozumienia i przywrócenie sprawiedliwości.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version