Od września bieżącego roku, ustalanie wyroków przez pojedynczego sędziego w przypadku apelacji stało się regułą, jedynie wyjątkiem są sprawy, które w pierwszej instancji rozpatrywał trzyosobowy skład sędziowski, lub te, których wartość przedmiotu zaskarżenia przekracza milion złotych. Decyzję o ustanowieniu trzyosobowego składu może również podjąć prezes sądu, uwzględniając kryteria zawiłości lub precedensowego charakteru sprawy. Duża grupa prawników (nasza podnosiła to od samego początku) oraz sędziowie (legalni) argumentują, że taka praktyka narusza prawo do sądu oraz jednolitość orzecznictwa.

POLECAMY: Sejm uchwalił zmianę prawa cywilnego, która ma zalegalizować nielegalne składy jednoosobowe

Wiosną tego roku, Izba Pracy Sądu Najwyższego podjęła uchwałę stwierdzającą, że rozpatrywanie spraw cywilnych przez sąd drugiej instancji w składzie jednego sędziego, wynikające z ustawy o zwalczaniu COVID-19, ogranicza prawo do rzetelnego rozpatrzenia sprawy. Uchwała ta wprowadziła pewne zamieszanie w sądach, skutkując spadkiem liczby spraw na wokandzie i przeniesieniem części apelacji do składów trzyosobowych, pozostawiając część decyzji sędziom do własnego uznania. Kluczową kwestią był artykuł 15zzs(1) ust. 1 pkt 4 wspomnianej ustawy, wprowadzający jednoosobowe składy sędziowskie w obu instancjach, jako sposób na przeciwdziałanie zatorom spowodowanym pandemią.

Od 28 września bieżącego roku obowiązuje jednakże art. 367[1], który określa, że sąd rozpatruje sprawę w składzie jednego sędziego, z wyjątkiem spraw dotyczących praw majątkowych o wartości przekraczającej milion złotych, rozpoznawanych w pierwszej instancji przez sąd okręgowy, oraz tych, które w pierwszej instancji były rozpatrywane przez trzyosobowy skład sędziowski na podstawie art. 47 par. 4. To oznacza, że sprawy o znacznej wartości lub rozpatrywane w trudnych przypadkach nadal będą podlegać składom trzyosobowym.

Prawnicy zwracają uwagę, że wprowadzone zmiany budzą wątpliwości co do ich konstytucyjności. Podkreślają, że składy sędziowskie zapewniają wyższy standard orzeczniczy, co korzystniej spełnia prawo do sądu, zwiększa niezależność sądu i minimalizuje arbitralność. Dodatkowo, argumentują, że kolegialność orzekania była już ugruntowaną zasadą w momencie wejścia w życie Konstytucji RP, a wprowadzenie jednoosobowych składów sędziowskich stanowi naruszenie tego standardu.

Zdaniem prawników, konstytucyjność takich wyroków można badać pod kątem naruszenia prawa do rzetelnego procesu, szczególnie biorąc pod uwagę, że większość rozpraw odbywa się teraz w trybie niejawnych posiedzeń, co utrudnia spełnienie podstawowego prawa obywateli do rzetelnego sądu. Art. 367[1] jest z kolei uznawany za przyczynę pogłębienia sprzeczności z Konstytucją.

Sędziowie również zgłaszają obawy co do wprowadzonych zmian. Zauważają, że jednoosobowe składy sędziowskie w sądach drugiej instancji są błędem, zwłaszcza w przypadku dużych sądów miejskich, gdzie brak stałego kontaktu między sędziami. W przeciwieństwie do sądów mniejszych, gdzie dialog między sędziami jest bardziej powszechny, jednoosobowe składy w jednostkach dużych, posiadających licznych sędziów odwoławczych, mogą prowadzić do rozbieżności w wydawanych wyrokach. Sędziowie podkreślają potrzebę przewidywalności sądów oraz konieczność utrzymania jednolitego orzecznictwa, co ułatwiają składy trzyosobowe.

Trójki do apelacji powinny wrócić


W ocenie Zbigniew Miczek – SSR w Tarnowie – składy trójkowe powinny być zasadą na etapie drugiej instancji.

– Co powinno się zmienić? W mojej ocenie składy trójkowe powinny być – co do zasady –  na etapie drugiej instancji. Można zastanowić się nawet, czy przy obecnym progu postępowania uproszczonego wynoszącym 20 tys. zł nie powinny być składy trójkowe w takich sprawach. Jeżeli postępowanie uproszczone miałoby niższy próg wartości sporu, np. wysokości średniej pensji lub minimalnej pensji, to w sprawach takich sąd odwoławczy mógłby orzekać jednoosobowo. Można też wskazać kategorie spraw odwoławczych, w których skład jednoosobowy byłby wystarczający, np.: o zmianę wysokości alimentów (podwyższenie lub zmniejszenie), ale już nie o ustalenie obowiązku alimentacyjnego – zaznacza sędzia Miczek.

Przyznaje, że składy jednoosobowe w apelacji można próbować kwestionować, ale jeśli będzie się to wiązało z naruszeniem prawa do sądu. – Należałoby się zastanowić, czy nie doszło do nieważności postępowania w ten sposób, że sąd był niewłaściwie obsadzony i mając na uwadze konstytucyjny standard sądu. Sąd musi być właściwie obsadzony, nie może to się ograniczać do formalnego wskazania zgodności składu sądu z przepisami k.p.c., bo norma konstytucyjna jest rozbudowana i przez „niewłaściwy” rozumie się taki sposób ukształtowania sądu, który obejmuje liczbę sędziów i ich dobór oraz skutkuje tym, że konstytucyjne prawo do sądu może być podważone – wskazuje sędzia Miczek.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version