Miesiąc zwolnienia od składek ma stanowić ulgę dla przedsiębiorców, umożliwiając im odpoczynek i złagodzenie ciągłego wzrostu kosztów ZUS. Niemniej jednak, kluczowe będą szczegóły tego rozwiązania.
W swoim expose premier Donald Tusk zapowiedział, że nowy rząd planuje wprowadzić jedno z rozwiązań, które zainteresuje osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą już na początku 2024 roku. Chodzi o urlop dla drobnych przedsiębiorców i samozatrudnionych, którzy w ciągu jednego miesiąca w roku nie będą zobowiązani do opłacania składek ZUS. Jednocześnie otrzymają świadczenie urlopowe w wysokości połowy płacy minimalnej – 2121 zł brutto w pierwszym półroczu 2024 r. i 2150 zł brutto w drugim półroczu (uwzględniając zmiany płacy minimalnej w 2024 r.).
POLECAMY: Składki ZUS w 2024 roku w górę. Zapłacisz nawet 180 zł więcej co miesiąc
Celem tego rozwiązania jest zapewnienie małym przedsiębiorcom prawa do zasłużonego odpoczynku. Aktualnie, koszty składek ZUS są nie do uniknięcia, co sprawia, że przedsiębiorcy nie mają możliwości swobodnego odpoczynku. Polski system ubezpieczeń jest restrykcyjny, a jedynym sposobem na uniknięcie składek jest zawieszenie lub likwidacja działalności, bez względu na to, czy firma przyniosła zyski czy też poniosła straty. To często skłaniało wiele małych firm do zawieszenia działalności w trudnych okresach. Jednak, to prawo przysługuje jedynie przedsiębiorcom, którzy nie zatrudniają pracowników lub zatrudniają jedynie osoby przebywające na urlopach macierzyńskich czy wychowawczych.
Pomysł jest uzasadniony i prawdopodobnie przyniesie ulgę przedsiębiorcom, jednakże pojawia się pytanie, czy obejmie on tylko jednoosobową działalność. Istnieją bowiem małe firmy z jednym lub dwoma pracownikami, gdzie właściciel aktywnie pracuje obok zatrudnionych, a jego nieobecność wpływa na dochody firmy. Czy także dla nich będzie przysługiwało prawo do urlopu?
Zapowiedzi wskazują, że ulga ma dotyczyć wyłącznie składek społecznych. Czy oznacza to, że składki zdrowotne będą nadal wymagane? To mogłoby znacząco osłabić atrakcyjność tego rozwiązania, zwłaszcza po zmianach wprowadzonych przez poprzedni rząd dotyczących naliczania tej składki i utraty możliwości odliczenia od podatku. Powrót do wcześniejszych zasad naliczania tej składki, choć zapowiada go rząd, prawdopodobnie nie nastąpi szybko ani w pełni.
Również istotne jest zagwarantowanie, że miesiąc zwolnienia od składek ZUS nie wpłynie na staż emerytalny przedsiębiorcy. Realizacja tego wymagałaby opłacania przynajmniej składki emerytalnej z budżetu państwa. Aby rozwiązanie było kompleksowe, należałoby również uregulować kwestię składki chorobowej, tak aby zwolnienie z niej nie wyłączało przedsiębiorcy z ubezpieczenia chorobowego i nie pozbawiało go prawa do zasiłków.
Zatem skutki i korzyści wynikające z tego rozwiązania dla przedsiębiorców zależą od wielu szczegółów, które obecnie nie są jeszcze znane.
3 komentarze
co to za agent niemiecki, że trzeba było powołać komisję sejmową do badania wpływów rosyjskich? no chyba, że Tusk robi za podwójnego agenta. hahaha. kp
Tusk jest normalny tu pisiory są nie zdiagnozowani. Nakradli tyle, że teraz grzywny po 50.000 zł to pryszcz dla nich
Kp gadasz od rzeczy. Tusk jest swoim agentem i walczy o kasę dla siebie i rodziny.