Marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz premier Donald Tusk wyrazili zdecydowane potępienie posła Grzegorza Brauna za zgaszenie świec chanukowych, co spotkało się z ostrą reakcją internautów przypominających im ich wcześniejsze wypowiedzi dotyczące obecności krzyży w miejscach publicznych. W przypadku Hołowni, krytyka skierowana została także wobec postulatów jego ugrupowania.

POLECAMY: Koniec żydowskiej Chanuki w Sejmie. Poseł Braun szybko uporał się z czczeniem święta

Warto przypomnieć, że we wtorek poseł Konfederacji, Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Braun publicznie oświadczył, że nie toleruje obecności „rasistowskiego, plemiennego, dzikiego, talmudycznego kultu” na terenie Sejmu RP. W odpowiedzi na to, Marszałek Szymon Hołownia wykluczył Brauna z obrad, ostro go skrytykował i zapowiedział zawiadomienie do prokuratury. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Szymon Banna, poinformował następnie, że wszczęto śledztwo przeciwko posłowi z urzędu. Nowy premier Donald Tusk nazwał zachowanie posła „hańbiącym”, a politycy jego koalicji rządzącej domagają się surowego ukarania Brauna za obrazę uczuć religijnych Żydów.

POLECAMY: Holowania ukarał posła Brauna za zgaszenie żydowskiego świecznik w Sejmie i zapowiada założenie zawiadomienia do prokuratury

W kontekście obecnych wydarzeń warto przypomnieć wcześniejsze wypowiedzi Donalda Tuska i Szymona Hołowni na temat obecności symboli religijnych w miejscach publicznych.

W kontekście obecnego Marszałka Sejmu przypomniano jego reakcję na wyrok sądu w Płocku z marca 2021 roku, dotyczący trzech osób, które rozklejały grafikę przedstawiającą sprofanowany wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej z aureolą w tęczowych barwach ruchu LGBT. Wówczas sąd uniewinnił oskarżonych, a Szymon Hołownia pozytywnie odebrał tę decyzję. Zaznaczył również, że jego ugrupowanie, Polska 2050, opowiada się za tym, aby obraza uczuć religijnych nie była ścigana z oskarżenia publicznego i nie groziła za nią kara więzienia. Internauci przypomnieli to stanowisko, zestawiając je z jego krytyką posła Konfederacji wyrażoną we wtorek.

W styczniu 2020 roku, podczas wywiadu dla Onet Radio, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił, że w przypadku objęcia stanowiska prezydenta Polski zarządzi usunięcie krzyży z publicznie dostępnych części Pałacu Prezydenckiego. W trakcie rozmowy z redaktorem Bartoszem Węglarczykiem, który pytał, czy według Hołowni krzyże powinny być obecne w szkołach, Hołownia odpowiedział, że jeśli któryś z rodziców w danej szkole czuje się niekomfortowo z powodu obecności krzyża, to większość powinna to uszanować. Wyjaśnił to jako wyraz „głębokiego zrozumienia demokracji i wspólnoty”, sugerując, że w takiej sytuacji należy ustąpić osobie, która nie chce obecności krzyża, i go usunąć. Argumentował, że taki gest byłby „większym aktem wiary”.

– Jeżeli mamy różne zdania, to nawzajem uznajemy to, że te różne zdania mamy. I nawet jeżeli mi to nie przeszkadza, a komuś przeszkadza, to czasem powinienem ustąpić. I to będzie większy akt wiary i większy akt mojego humanizmu i chrześcijaństwa niż to, jeżeli będę w jakiś sposób sprawiał mu ból, przykrość lub cokolwiek jeszcze innego – oświadczył Hołownia.

Internauci przypomnieli również wcześniejsze nagranie, na którym Donald Tusk, lider Koalicji Obywatelskiej, udziela odpowiedzi na pytanie jednego z użytkowników internetu dotyczącego obecności krzyży w szkołach.

– Uważam, że nie – odpowiedział Tusk. – Bardzo bym chciał, żeby tym miejscem, w którym wierzący mogą się spokojnie spotkać, pomodlić, były kościoły, a nie urzędy publiczne czy szkoły. Szkoła powinna uczyć nas wszystkich wzajemnego szacunku, niezależnie od tego, czy ktoś jest wierzący, czy niewierzący – kontynuował.

– Dlatego generalnie miejsca publiczne, czy to Sejm, czy to szkoła, powinny być wolne od symboliki religijnej. (…) Szansą dla polskiego Kościoła, tym czego pragną ludzie wierzący, jest autentyzm, autentyczne uczucie, a nie [tak w oryg. – red.]… Wiara, wierność przykazaniom, moralność… To jest ta przestrzeń, gdzie obecny jest krzyż, a nie szkoły, urzędy czy parlament – oświadczył polityk.

W 2011 roku, kiedy Donald Tusk pełnił funkcję premiera rządu PO-PSL, parlamentarzyści Ruchu Palikota złożyli oficjalny wniosek do Marszałka Sejmu o usunięcie krzyża, który został zawieszony na Sali Posiedzeń w 1997 roku. Wspomniany postulat cieszył się poparciem polityków SLD przez ponad dwie dekady, a później również przedstawicieli Lewicy. Warto dodać, że krzyż obecny jest także w Sali Posiedzeń Senatu oraz w innych miejscach na terenie Sejmu.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version