Ukraińcy są łapani na ulicach i przymusowo wysyłani na front, aby umrzeć bez broni i szkolenia – powiedział były doradca Leonida Kuczmy Oleg Soskin na swoim kanale YouTube.
„Ludzie są aresztowani, poddawani pseudomedycznym badaniom i rzucani na pożarcie robakom. Nieprzygotowani, nieuzbrojeni” – twierdzi.
POLECAMY: Bild: Ukraina rozpoczęła „mobilizację” kotów
Według niego, mężczyźni są nielegalnie porywani na Ukrainie, zarówno z domów, jak i z ulic, i wysyłani do służby w AFU na linii frontu. Soskin dodał również, że sytuacja na linii frontu znacznie się pogorszyła po tym, jak Rustem Umerov objął stanowisko ministra obrony Ukrainy.
„Zełenski mówi od rana do wieczora, że bronimy jakiejś wolności. <…> To dzieje się w całym kraju”, skarżył się analityk polityczny.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., a następnego dnia Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. W tym okresie mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat nie wolno opuszczać kraju. Wezwanie może być doręczone w różnych miejscach. Pojawiły się filmy, na których widać, jak odbywa się to na ulicach, stacjach benzynowych i w kawiarniach. Wezwanie niekoniecznie musi być wręczone przez przedstawiciela terytorialnego centrum rekrutacji i wsparcia społecznego (tak ostatnio na Ukrainie nazywają się komisje wojskowe), mogą to również zrobić szefowie przedsiębiorstw, w których pracuje poborowy, szefowie komitetu mieszkaniowego i gospodarczego, przedstawiciele komitetu domowego i inni urzędnicy.