Rozpoczynając rok 2024, mieszkańcy polskich miast i miejscowości stoją przed widocznym wzrostem opłat z tytułu podatku od nieruchomości. Pomimo możliwości utrzymania dotychczasowych stawek, wiele samorządów zdecydowało się na ich podwyższenie, co mocno uderzy w portfele wielu mieszkańców. Prognozowany wzrost może wynieść nawet o 100 zł lub więcej rocznie dla poszczególnych nieruchomości. To zmiana, która wywołuje pytanie, gdzie obecnie opłaca się najbardziej inwestować w nieruchomości, a także kto będzie musiał ostrożniej gospodarować finansami.

Od stycznia, zgodnie z informacjami przedstawionymi na portalu legaartis.pl, nadejście nowego roku przyniesie ze sobą podwyżki licznych opłat i podatków, w tym także podatku od nieruchomości. Chociaż maksymalna stawka tego podatku jest ustalana przez ministra finansów, ostateczna decyzja o ewentualnym wzroście pozostaje w gestii samorządów.

Warto zaznaczyć, że niektóre miasta, jak Kielce czy Opole, nie zdecydowały się na zwiększenie wysokości podatku od nieruchomości na nadchodzący rok, co przynosi pewne ulgi dla ich mieszkańców. Niestety, są to wyjątki, ponieważ większość dużych miast wojewódzkich zdecydowała się wykorzystać możliwość podwyżki stawek. Zgodnie z wyliczeniami Portalu Samorządowego, właściciel na przykład 200-metrowego domu na działce o wielkości 100 mkw będzie musiał zapłacić o 130 zł więcej rocznie niż dotychczas. To zmiana, która może istotnie wpłynąć na budżety domowe i wymusić ostrożniejsze zarządzanie finansami dla wielu właścicieli nieruchomości.

Ile trzeba będzie zapłacić nowego podatku od nieruchomości?

Nawet już wysokie stawki podatku od nieruchomości nie stanowiły przeszkody dla władz, by podnieść je na przyszły rok. Od stycznia 2024 roku obowiązywać będą nowe, zdecydowanie wyższe opłaty:

  • 1,15 zł/mkw dla mieszkań lub domów,
  • 0,71 zł/mkw dla terenów pod budynkami mieszkalnymi,
  • aż 11,17 zł/mkw dla oddzielonych garaży.

Te wyższe stawki zatwierdziły główne miasta Polski, takie jak Warszawa, Kraków, Lublin, Szczecin, Bydgoszcz, Łódź, Poznań, Wrocław, Gdańsk, Białystok, Katowice i Olsztyn. Mieszkańcy tych miast muszą przygotować się na znaczące obciążenie swoich portfeli. Taryfy ulgowej nie przewidziano dla nikogo, co sprawia, że wszyscy staną wobec tego samego wyzwania finansowego.

To podwyżki, które mogą znacząco wpłynąć na budżet domowy każdej osoby posiadającej nieruchomość w tych obszarach. Warto wcześniej przygotować się na te zmiany, szukając ewentualnych sposobów optymalizacji kosztów czy planując przyszłe wydatki.

W niektórych miastach nie ma takiego wzrostu

Rozkład opłat za nieruchomości różni się w zależności od lokalizacji. Rezydenci Rzeszowa mają korzystniejszą sytuację, ponieważ stawki za mieszkania czy domy są maksymalne, natomiast opłaty za tereny bezpośrednio niezwiązane z budynkami mieszkalnymi są niższe – wynoszą odpowiednio 0,55 zł/mkw oraz 1,15 zł/mkw. W Toruniu za garaż trzeba zapłacić znacznie więcej, jednak stawki za mieszkanie czy dom są stosunkowo niższe – około 1 zł/mkw, a za grunt pod budynkiem – 0,65 zł/mkw.

Dla mieszkańców innych miast, takich jak Zielona Góra, Opole, Gorzów Wielkopolski czy Kielce, stawki są jeszcze bardziej zróżnicowane. Na przykład w Zielonej Górze opłaty wynoszą 0,99 zł za mieszkanie/dom, 0,68 zł za grunt oraz aż 6,03 zł za garaż. W Opolu stawki są zbliżone do tych w Zielonej Górze, a w Gorzowie Wielkopolskim mieszkańcy płacą 0,95 zł za mieszkanie/dom, 0,65 zł za grunt i nieznacznie mniej za garaż. Kielce z kolei oferują niższe stawki: 0,82 zł za mieszkanie/dom, 0,5 zł za grunt oraz jeszcze niższą opłatę za garaż.

To różnorodne ceny w poszczególnych miastach mogą mieć duże znaczenie dla mieszkańców planujących zakup nieruchomości lub rozważających kwestie podatkowe związane z ich posiadaniem.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Napisz Komentarz

Exit mobile version