Od kilku tygodni trwa napięty konflikt pomiędzy Pawłem Muchą, członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego (NBP), a samą instytucją. Mucha postuluje wypłatę nagród i premii, co skłoniło go do podjęcia kroku prawnej eskalacji, kierując sprawę do sądu. W odpowiedzi na te żądania, rzecznik NBP, Wojciech Andrusiewicz, kategorycznie twierdzi, że Mucha „łamie regulacje” i że nie przysługują mu żadne środki finansowe.

Paweł Mucha, jak już wcześniej wspomniano, publicznie wyrażał swoją dezaprobatę wobec działań NBP i prezesa Adama Glapińskiego. Konflikt ten przybrał nowy obrót w piątek, 15 grudnia, kiedy to Mucha zdecydował się skierować sprawę do sądu, domagając się wypłaty kwoty 140 tysięcy złotych zaległych nagród i premii od NBP.

Oświadczenie rzecznika NBP rzuca dodatkowe światło na sytuację, sugerując, że Mucha nie tylko domaga się niezasłużonych środków finansowych, ale również narusza wewnętrzne regulacje banku. Konflikt ten, zdaje się, rozpala się nie tylko w kontekście kwestii finansowych, lecz także dotyczy fundamentalnych zasad reprezentowania instytucji na zewnątrz. W miarę rozwijania się sytuacji warto będzie obserwować, jakie dalsze kroki podejmą obie strony w konflikcie.

NBP opublikowało odpowiedź na pismo Pawła Muchy

Rzecznik NBP, Wojciech Andrusiewicz, w odpowiedzi na sytuację, przedstawił stanowisko banku w oświadczeniu przesłanym do PAP. Jego zdaniem, przepisy wyraźnie określają zasady, które regulują możliwość wypowiadania się pracowników banku na zewnątrz oraz reprezentowania NBP. Te regulacje mają zastosowanie do wszystkich pracowników, włącznie z członkami zarządu, co oznacza, że ci ostatni nie mają swobody w tym zakresie.

Andrusiewicz zaznaczył, że Paweł Mucha, członek zarządu NBP, łamie te uregulowania od pewnego czasu, pomimo wielokrotnych ostrzeżeń ze strony innych członków zarządu. Według rzecznika, emocje, którymi się kieruje Mucha, nie stanowią usprawiedliwienia dla naruszenia przepisów.

W dalszej części oświadczenia Andrusiewicz podkreślił, że w NBP nie obowiązuje jedynie litera prawa prasowego, wbrew sugestiom Pawła Muchy. Rzecznik wyraził niepokój z powodu prowadzonej przez Muchę komunikacji, sugerując, że jej celem może być wywarcie medialnej presji mającej na celu uzyskanie niezasłużonych nagród i premii.

Andrusiewicz zdecydowanie podkreślił, że żadne medium, w tym również społecznościowe, nie powinno być używane do kontaktów z pracodawcą. Cała sytuacja zdaje się wskazywać na istnienie konfliktu wewnątrz instytucji, związanej zarówno z kwestiami zgodności z przepisami, jak i sprawami dotyczącymi relacji między pracownikami a zarządem.

Konflikt Pawła Muchy z NBP ma trwać już od kilku tygodni

W miniony piątek, Paweł Mucha opublikował na swoim koncie na Twitterze obszerne trzystronicowe pismo, które było skierowane do prezesa NBP, Adama Glapińskiego. W swoim wystąpieniu zarzucił szefowi banku wiele kwestii, w tym naruszenie dóbr osobistych, jednocześnie wyraźnie podkreślając, że jego wypowiedzi nie reprezentują stanowiska banku centralnego. Mucha ponownie zaznaczył, że jego zdaniem w NBP dochodzi do nieprawidłowości, włączając w to domniemane naruszenia ustaw przez samego prezesa banku. Te rzekome wykroczenia, według Muchy, powinny zostać zbadane przez właściwe organy.

Warto wspomnieć, że Paweł Mucha dołączył do zarządu NBP we wrześniu 2022 roku, po powołaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę na rekomendację samego Adama Glapińskiego. Wcześniej Mucha pełnił role doradcy społecznego prezydenta oraz był również jednym z doradców Adama Glapińskiego w NBP. Ta ścieżka związku z Glapińskim, zarówno jako doradca społeczny prezydenta jak i w NBP, nadaje pewien kontekst i dynamikę sytuacji obecnej.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version