Podczas zamieszania w budynku TVP doszło do incydentu, w którym posłanka Joanna Borowiak została poszkodowana. Informacje wskazywały na poważność jej obrażeń, co spowodowało wezwanie pogotowia. Wcześniej grupa polityków z PiS i Suwerennej Polski zablokowała się w pobliżu gabinetu prezesa TVP przy ulicy Woronicza.
Poseł Mariusz Kałużny z Suwerennej Polski opublikował zdjęcie poszkodowanej posłanki, alarmując o trwającej interwencji pogotowia i incydencie w TVP. Jednocześnie poseł Sebastian Łukaszewicz udostępnił nagranie, na którym widać przepychankę między posłami a nieznanym mężczyzną w gabinecie prezesa TVP. Słychać na nim krzyki i stwierdzenia sugerujące atak na posłankę.
Nie jest jednak jasne, czy obrażenia, których doznała posłanka Borowiak, wyniknęły z tego konkretnego incydentu. Dziennikarzowi udało się porozmawiać z posłanką, która relacjonowała, że czuje się bardzo źle, nie może skoncentrować myśli i oczekuje na pomoc pogotowia i interwencję policji. Sytuacja jest nadal dynamiczna, a szczegóły dotyczące incydentu i obrażeń posłanki wymagają dalszych wyjaśnień.