Najwyższa Izba Kontroli planuje złożyć zawiadomienie do prokuratury w kwestii połączenia Orlenu z Lotosem – potwierdził Marian Banaś, prezes NIK, w trakcie rozmowy z „Rzeczpospolitą”.
— W przypadku połączenia Lotosu z Orlenem przygotowujemy zawiadomienie do prokuratury – powiedział szef NIK w rozmowie z dziennikiem i dodał, że obecnie „trwają analizy”.
— Jesteśmy już przekonani o tym, że takie zawiadomienie powstanie — zapewnił Marian Banaś.
Prezes NIK potwierdził również, że w okresie rządów PiS spółki Skarbu Państwa nie dopuszczały kontrolerów, którzy mieli zamiar przeprowadzić audyt, w tym analizę wydatków na cele marketingowe.
— Jeżeli chodzi o spółki Skarbu Państwa, wydatki marketingowe, sponsoringowe i PR-owe, które badaliśmy, tam należałoby zwrócić uwagę na jeden fakt. Orlen, Energa, SigmaBis, PG Energa, Alior Bank oraz Link4 nie wpuściły kontrolerów NIK. Natomiast fundacje Orlenu i fundacje Energa, BGK i Energa SA również. Podobnie jest w sytuacji Polskiej Fundacji Narodowej. Więcej powiem w styczniu — powiedział i dodał, że „będą kolejne próby skontrolowania wszystkich państwowych spółek, do których nie wpuszczono kontrolerów NIK za rządów PiS”.
Marian Banaś, podczas wywiadu z „Rzeczpospolitą”, wypowiedział się także na temat sytuacji w Telewizji Polskiej oraz zawiadomienia skierowanego do prokuratury w związku z tą sprawą.
— Mamy do czynienia z oczywistą niegospodarnością, jeśli chodzi o majątek spółki — wskazał Banaś i przypomniał, że w TVP dochodziło do „zawierania zawierania umów z pracownikami telewizji, które absolutnie nie powinny mieć miejsca”. Umowy przynosiły bowiem telewizji straty finansowe o takiej skali, że zdaniem prezesa NIK „wypełniają znamiona art. 296 kodeksu karnego”, czyli stanowią znaczną szkodę majątkową.