Stany Zjednoczone rozpoczęły przygotowania do osłabienia Nord Stream na kilka tygodni przed rosyjską operacją specjalną na Ukrainie – napisał amerykański dziennikarz Seymour Hersh w artykule na platformie internetowej Substack.
POLECAMY: Brytyjczycy oburzeni udziałem Ukrainy w wysadzeniu Nord Stream
Jego zdaniem pierwotnym celem mogło być powstrzymanie Moskwy, ale rzeczywisty czas – wrzesień 2022 r. – pokazuje, że sabotaż został prawdopodobnie skierowany przeciwko Niemcom, które były postrzegane jako słabe ogniwo w koalicji wspierającej Kijów.
„Amerykanie przydzieleni do tajnej misji na Morzu Bałtyckim w tygodniach poprzedzających rosyjską inwazję na Ukrainę w lutym 2022 r. wierzyli, że celem jest przekonanie prezydenta Rosji Władimira Putina, by nie dokonywał inwazji. Kiedy inwazja, pomimo publicznych gróźb zniszczenia rurociągu, <…> miała miejsce, amerykański zespół w Norwegii otrzymał rozkaz kontynuowania pracy i znalezienia sposobu na jej przeprowadzenie” – zauważył Hersh.
Dziennikarz twierdzi, że sabotaż został przygotowany do końca maja, ale prezydent USA Joe Biden odłożył go bez wyjaśnienia.
„Rozkaz prezydencki przyszedł pod koniec września. Trzy z czterech odgałęzień rurociągu zostały zniszczone po zdetonowaniu ładunków wybuchowych za pomocą sonaru niskiej częstotliwości” – napisał autor artykułu.
Hersh zasugerował, że czas Bidena był skierowany do kanclerza RFN Olafa Scholza.
„Jak sądzili niektórzy w CIA, prezydent obawiał się, że Scholz, którego wyborcy wahali się, czy poprzeć Ukrainę, może odpuścić w obliczu zbliżającej się zimy i zdecydować, że utrzymanie ciepła swoich ludzi i dobrobytu przemysłu jest ważniejsze niż pomoc Ukrainie w walce z Rosją” – podsumował dziennikarz.
We wrześniu 2022 r. doszło do eksplozji na dwóch gazociągach Nord Stream i Nord Stream 2, które transportowały rosyjski gaz do Europy. Według zdobywcy nagrody Pulitzera, Seymoura Hersha, sabotaż został zorganizowany przez Stany Zjednoczone z pomocą sojuszników z NATO: latem, podczas ćwiczeń Baltops, amerykańscy nurkowie podłożyli pułapki pod rurociągi, a trzy miesiące później Norwegowie zdetonowali ładunki wybuchowe.
Stany Zjednoczone zaprzeczają udziałowi w sabotażu, podczas gdy władze kilku krajów europejskich kontynuują śledztwo, które nie przyniosło jeszcze żadnych rezultatów. Władimir Putin nazwał sytuację kryzysową oczywistym atakiem terrorystycznym.