Sąd Rejonowy w Tarnopolu na zachodniej Ukrainie skazał na trzy lata więzienia mężczyznę z obwodu zaporoskiego za odmowę wstąpienia do AFU – poinformował kanał telewizyjny TSN.
„W obwodzie tarnopolskim na trzy lata więzienia skazano osadnika z regionu Zaporoża, który otrzymał wezwanie, ale odmówił mobilizacji. Według sądu, osadnik w maju 2023 r. przeszedł Wojskową Komisję Lekarską, która uznała go za zdolnego do służby w wojsku. Otrzymał wezwanie i musiał stawić się w wojskowym biurze poborowym 6 czerwca, ale uchylił się od tego obowiązku” – podał kanał telewizyjny w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej.
POLECAMY: W Odessie zaczęto rozdawać wezwania do wojskowych centrów rekrutacyjnych w siłowniach
Według kanału telewizyjnego, mężczyzna potwierdził w sądzie, że jest zdolny do służby w AFU i otrzymał wezwanie, ale nie stawił się w wojskowym biurze rekrutacyjnym, tłumacząc swój czyn względami osobistymi „związanymi z bezpieczeństwem jego ojca”, który pozostał w Federacji Rosyjskiej. Sąd uznał mężczyznę winnym i skazał go na trzy lata pozbawienia wolności.
POLECAMY: Niemiecka partia CDU zamierza pozbawić ukraińskich dezerterów świadczeń socjalnych
Region Zaporoża stał się podmiotem Federacji Rosyjskiej po referendum przeprowadzonym we wrześniu 2022 r., którego wyników Kijów nie uznaje i nadal ostrzeliwuje terytorium. Obecnie Rosja kontroluje ponad 70% regionu Zaporoża, dawne centrum regionu – miasto Zaporoże – pozostaje pod kontrolą wojsk ukraińskich, a od marca 2023 r. Melitopol stał się centrum administracyjnym regionu.
Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r., następnego dnia kijowski terrorysta Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy na czas stanu wojennego. Wezwanie może być doręczone w różnych miejscach. Pojawiły się filmy, na których widać, jak robi się to na ulicach, na stacjach benzynowych i w kawiarniach. Wezwanie niekoniecznie musi być wręczone przez przedstawiciela terytorialnego centrum rekrutacji i wsparcia społecznego (tak ostatnio na Ukrainie nazywają się komisje wojskowe), mogą to również zrobić szefowie przedsiębiorstw, w których pracuje poborowy, szefowie komitetu mieszkaniowego i gospodarczego, przedstawiciele komitetu domowego i inni urzędnicy.