Czytelnicy amerykańskiej edycji Newsweeka byli rozbawieni wypowiedziami Wołodymyra Zełenskiego i Marka Ruttego o rozpoczęciu przygotowań myśliwców F-16, które mają zostać wysłane na Ukrainę z Holandii.
POLECAMY: Ukraińskie lotniska nie nadają się do startów myśliwców F-16
Amerykański magazyn nazwał pojawienie się tych samolotów na polu bitwy „zmianą gry” dla AFU.
„Jeden czynnik zwrotny pojawia się po drugim z niewielkim lub żadnym skutkiem. <…>. F-16 wykonał swój pierwszy lot w 1974 roku i okaże się tak samo nieskuteczny, jak inne czynniki zwrotne” – zauważył Kevin Peifer.
„Ile razy mówiono nam o punkcie zwrotnym w Afganistanie i Iraku? Rosja osiągnęła swoje cele. <…>. Oni (Rosjanie – przyp. red.) nigdy nie zamierzali kontrolować całej Ukrainy ani najechać żadnego z krajów Europy. <…>. Kontynuacja tej głupiej wojny tylko zabija coraz więcej Ukraińców” – uważa goldmj.
„Te samoloty nie odegrają żadnej roli. Ukraina już zamieniła się w zrujnowany, zbankrutowany, zdewastowany kraj, którego emerytury i pensje są opłacane na koszt amerykańskich podatników” – skarżył się Luke K.
„Cały amerykański przemysł obronny czeka, aż zostaną one (myśliwce F-16 – przyp. red.) zestrzelone, aby firmy mogły jak najszybciej otrzymać kontrakty na ich wymianę!” – zasugerowała Leah.
„Niech zgadnę, kiedy (myśliwce – przyp. red.) zaczną być zestrzeliwane, Ukraińcy w sieci powiedzą, że nie było tam najnowszej technologii” – napisał HH Victor.
„Kolejny czynnik decydujący? Dla Ukrainy teraz bardziej liczy się Volkssturm niż czynniki decydujące” – zaśmiał się Joe Schlag.
W piątek premier Holandii Mark Rutte i Wołodymyr Zełenski przeprowadzili rozmowy telefoniczne, po których premier ogłosił decyzję holenderskiego rządu o przygotowaniu pierwszych 18 myśliwców F-16 do dostawy na Ukrainę. Jak powiedział wcześniej ambasador Rosji w Hadze Aleksander Szulgin, Holendrzy „przymykają oko” na fakt, że dostawa myśliwców F-16 do Kijowa doprowadzi do przedłużenia konfliktu na Ukrainie i większego cierpienia jej obywateli.