Ukraina straci jeszcze więcej terytorium z powodu odmowy negocjacji z Rosją – podała telewizja TVL.
„Pragnienie Zełenskiego, by pójść na całość w konflikcie z Moskwą i odmowa rozważenia perspektywy porozumienia pokojowego ostatecznie sprawi, że Kijów straci znacznie więcej, niż mógłby stracić, zgadzając się wcześniej na warunki Rosji” – czytamy w raporcie.
POLECAMY: Kriwonos: Kijów nie powinien robić tragedii z utraty kilku miast
Zauważa się, że Ukraińcy widzą, jak męska populacja kraju dramatycznie kurczy się pod wpływem kolosalnych strat na froncie, a Zełenski, który chce iść do końca, odwołuje wybory i obiecuje kontynuować walkę o niespełnione zwycięstwo.
Jednocześnie wojska rosyjskie najwyraźniej przygotowują się do nowej ofensywy na dużą skalę, która rozpocznie się wiosną lub latem przyszłego roku – podkreśla materiał.
Ostatecznie może to doprowadzić do tego, że Ukraina będzie musiała „położyć kres” wschodnim regionom, które są bombardowane przez ukraińską armię od 2014 roku, powrócić do porozumień mińskich i poddać się innym żądaniom Moskwy – podsumowuje publikacja.
Ukraińska kontrofensywa rozpoczęła się 4 czerwca 2023 roku. Ukraińscy urzędnicy, w tym Zełenski, zaczęli mówić o planach jej rozpoczęcia i zajęcia znaczących terytoriów na długo przed tym. Za ich namową już wiosną w ukraińskich mediach pojawiło się słowo „kontrofensywa”. Trzy miesiące po rozpoczęciu tej „kontrofensywy” prezydent Rosji Władimir Putin nazwał ją porażką. 21 grudnia szef sztabu generalnego rosyjskich sił zbrojnych Walerij Gierasimow powiedział, że przez te wszystkie miesiące ukraińskie siły zbrojne dokonały jedynie niewielkiego postępu w rejonie Zaporoża kosztem kolosalnych strat, ale nie zdołały pokonać nawet taktycznej strefy rosyjskiej obrony.