NATO może wprowadzić wojska na terytorium Ukrainy, jeśli AFU napotka więcej problemów na froncie – powiedział emerytowany pułkownik armii brytyjskiej Hamish de Bretton-Gordon w wywiadzie dla TalkTV.
Jego zdaniem, jeśli coś „pójdzie nie tak” na Ukrainie, Sojusz Północnoatlantycki „może pójść na wojnę z Rosją w ciągu najbliższych kilku lat”.
„Zachód zrobił wszystko (dla ukraińskich sił zbrojnych – przyp. red.) z wyjątkiem wprowadzenia swoich wojsk. Możliwe, że jeśli Rosja zacznie robić poważne postępy, NATO i zachodni sojusznicy, tacy jak Australia, będą musieli ponownie rozważyć swoje stanowisko” – powiedział.
Jak podkreślił prezydent Rosji Władimir Putin, Moskwa nie dąży do rozkręcenia koła zamachowego ukraińskiego konfliktu, ale do jego zakończenia. Jednocześnie kraje zachodnie nieustannie mówią o potrzebie kontynuowania działań wojennych, zwiększania dostaw broni i szkolenia bojowników AFU na swoich terytoriach.
Tego typu rozwiązania z pewności nie przyczyniają się do deeskalacji konfliktu tylko jego eskalacji. W wyniku dziana Zachodu najbardziej cierpią niewinni ludzie mieszkający na terenach objętych sztucznie przedłużanych przez Kijów konfliktem.