Narodowy Bank Polski (NBP) rozważa możliwość zbycia pewnej części swoich obligacji związanych z pandemią na rynku, co stanowiłoby niepomyślną informację dla rządu. Konsekwencją takiej decyzji byłby prawdopodobny wzrost rentowności papierów Skarbu Państwa, co mogłoby skutkować znacznymi trudnościami w zaspokojeniu potrzeb pożyczkowych budżetu – informuje „Gazeta Bankowa”.
POLECAMY: Nielegalny pisowski TK wypowiada się w temacie postawienia Glapińskiego przed Trybunałem Stanu
Zgodnie z informacją magazynu, wartość obligacji związanych z pandemią wynosi 144 mld zł.
— Może się okazać, że gdy pojawi się tak duży popyt, NBP będzie musiał rozważyć skrócenie swojej pozycji w obligacjach covidowych i część tych papierów sprzedać na rynku żeby ściągnąć nadwyżkę pieniądza – mówi w wywiadzie dla gazety prof. Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Realizacja tego scenariusza skutkowałaby wzrostem rentowności obligacji Skarbu Państwa.
„Jeżeli tak się stanie, rząd będzie miał kłopot, by się dalej zadłużać. Kwota brutto potrzeb pożyczkowych, obejmująca nie tylko emisje nowych papierów, ale także spłatę długów zapadających w tym roku, przekracza 449 mld zł” — czytamy.
W kontekście potencjalnej sprzedaży obligacji, Dąbrowski zaznacza, że istnieje ryzyko związane z rosnącymi wynagrodzeniami, które mogą zwiększyć popyt. – Jeżeli ceny znacząco wzrosną, NBP prawdopodobnie będzie zobowiązany do podjęcia odpowiednich działań w reakcji na to zjawisko – wskazuje ekspert w wywiadzie udzielonym „Gazecie Bankowej”.
Obligacje covidowe, zwane również obligacjami Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, mają swoje źródło w nowelizacji ustawy z 31 marca 2020 r., dotyczącej szczególnych rozwiązań związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 oraz innych chorób zakaźnych oraz sytuacji kryzysowych, jakie mogą być ich wynikiem. Zgodnie z ustawą, finansowanie funduszu może pochodzić z wpłat jednostek sektora finansów publicznych, środków unijnych, budżetu państwa, wpływów ze skarbowych papierów wartościowych, środków z obligacji BGK z gwarancją SP oraz środków BGK.
Jeden komentarz
Za łeb i won Glapinskiego. To prawda, że przez 8 lat zadłużyli Polskę na 16 bln zł. Takie informacje mam od kuzyna z Francji. Jest dyrektorem banku i wie co mówi.