Hiszpański motocyklista Carles Falcón zmarł w wyniku odniesionych obrażeń po wypadku na drugim etapie rajdu-maratonu Dakar, jak podaje strona zespołu TwinTrail Racing na Facebooku.
Falcon spadł z motocykla pod koniec drugiego etapu 7 stycznia, w wyniku czego doznał urazu głowy. Kolarz musiał być reanimowany bezpośrednio na torze. Po udzieleniu pierwszej pomocy Falcon został przewieziony do szpitala. Później zdiagnozowano u niego obrzęk mózgu, który spowodował śpiączkę, złamanie kręgosłupa, żeber, obojczyka i nadgarstka
„W poniedziałek, 15 stycznia, Carles nas opuścił. Lekarze potwierdzili, że uszkodzenia neurologiczne spowodowane zatrzymaniem akcji serca w czasie wypadku były nieodwracalne. Opuścił nas, robiąc to, co było jego marzeniem – startując w Dakarze. Cieszył się, że może ścigać się na motocyklu. Musimy zapamiętać go ze względu na jego uśmiech i szczęście, które dawał wszystkim” – powiedział zespół w oświadczeniu.
Falcon miał 45 lat. W 2022 roku Hiszpan zajął 68. miejsce w klasyfikacji motocykli.