W ostatnich dniach Ministerstwo Kultury podjęło stanowcze kroki w związku z wadliwym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego (TK) dotyczącym mediów publicznych. Komunikat Ministerstwa stanowi jasne potępienie decyzji TK, sugerując, że orzeczenia tej instytucji, zwłaszcza z udziałem tzw. „sędziów dublerów”, są nieważne i nieobowiązujące w obrocie prawnym.
Kwestie Niedopuszczalnego Udziału
Ministerstwo Kultury wskazało na obecność sędziego-dublera Jarosława Wyrembaka w składzie orzekającym, podnosząc również kontrowersje dotyczące udziału Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, którzy wcześniej, jako posłowie PiS, brali udział w uchwalaniu zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. Ministerstwo sugeruje, że ich obecność podważa obiektywizm w sprawie mediów publicznych.
Problem Prowadzącej Sprawę Przewodniczącej TK
W komunikacie zaznaczono, że sprawie przewodniczyła nielegalna prezes Julia Przyłębska, która według Ministerstwa „została wadliwie powołana do pełnienia funkcji prezesa TK”. Działania Przyłębskiej oraz orzeczenie TK zostały określone jako „wadliwe”, ale Ministerstwo Kultury podkreśliło, że nie wpłynie to na funkcjonowanie legalnych organów spółek mediów publicznych.
Konsekwencje Dla Mediów Publicznych
Decyzja TK w sprawie mediów publicznych uznała działania likwidacyjne za „niekonstytucyjne”. Orzeczenie wydane przez Trybunał zakwestionowało możliwość rozwiązania i likwidacji jednostek publicznej radiofonii i telewizji. Ministerstwo Kultury podkreśliło, że orzeczenie to nie wpłynie na funkcjonowanie legalnych organów mediów publicznych oraz trwające procesy likwidacyjne.
Wnioskodawca i Tło Sprawy
Wcześniej, wniosek w tej sprawie złożył były szef Rządowego Centrum Legislacji Krzysztof Szczucki, który wystąpił do TK w połowie grudnia. Decyzja TK, skupiająca się na konstytucyjności przepisów umożliwiających likwidację mediów publicznych, wzbudziła kontrowersje i jest przedmiotem stanowczej reakcji Ministerstwa Kultury.
Podważona Legitymacja Trybunału Konstytucyjnego
Reakcja Ministerstwa Kultury to kolejny akt w trwającym sporze o legitymację i niezawisłość Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Kontrowersyjne decyzje i zarzuty wobec „sędziów” podważają autorytet tej instytucji i budzą pytania dotyczące prawidłowości procesów orzeczniczych.
Reakcja Sienkiewicza
MKiDN przekazało w czwartek, że wyrok TK w sprawie jednostek publicznej radiofonii i telewizji nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej. – Wyroki wydane z udziałem tzw. sędziów dublerów nie mają mocy powszechnie obowiązującej i nie są ostateczne – dodano.
„Dzisiejszy (18 stycznia 2024 r.) wyrok TK w sprawie jednostek publicznej radiofonii i telewizji nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej. Orzeczenia i uchwała wydane w ostatnich latach przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Sąd Najwyższy, odnoszące się do obecnej konstrukcji Trybunału Konstytucyjnego, w tym całokształtu okoliczności obsadzenia i funkcjonowania tej instytucji, potwierdzają, że nie jest to niezależny i bezstronny sąd konstytucyjny, a jego wyroki wydane z udziałem tzw. sędziów dublerów (osób powołanych na stanowiska sędziowskie do TK na miejsca już uprzednio obsadzone) nie mają mocy powszechnie obowiązującej i nie są ostateczne. Należy je pomijać w obrocie prawnym jako nieistniejące” – napisano w komunikacie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie wadliwego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie stosowania przepisów umożliwiających likwidację spółek akcyjnych oraz przepisów umożliwiających odwołanie lub zawieszenie w czynnościach przez walne zgromadzenie członka zarządu.
Zaznaczono, że „w wydaniu dzisiejszego orzeczenia brał udział sędzia-dubler Jarosław Wyrembak”. „W składzie orzekającym brali ponadto udział Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz, którzy jako posłowie PiS brali uczestniczyli w uchwalaniu zmian w ustawie o radiofonii i telewizji w 2015 i 2016 roku, co podważa ich zdolność do zachowania obiektywizmu w przedmiotowej sprawie. Składowi przewodniczyła Julia Przyłębska (decydująca o wyborze składu), która została wadliwie powołana do pełnienia funkcji prezesa TK” – napisano. „Powyższe wadliwe orzeczenie TK nie ma jakiegokolwiek wpływu na funkcjonowanie legalnych organów spółek realizujących misję mediów publicznych oraz na trwające w nich procesy likwidacji” – dodano.