18-letnia obywatelka Ukrainy, w trakcie powrotu do swojego kraju z Polski, uniknęła uiszczenia opłaty w wysokości 260 złotych za zatankowane paliwo na stacji paliwowej na MOP Palikówka w pobliżu Rzeszowa, przy autostradzie A4. Została zatrzymana na przejściu granicznym polsko-ukraińskim w miejscowości Korczowa.
POLECAMY: Ukrainka ukradła rower z prywatnej posesji. Tłumaczyła, że była zmęczona
– Funkcjonariusze otrzymali od policjantów informację o kradzieży paliwa. Uniemożliwili 18-latce wyjazd na Ukrainę, po czym przekazali ją policjantom – informuje por. SG Piotr Zakielarz, rzecznik komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Analogiczna sytuacja miała miejsce na przejściu granicznym polsko-ukraińskim w Budomierzu, gdzie do kontroli przystąpiła 33-letnia obywatelka Ukrainy podróżująca do Polski.
– W trakcie kontroli dokumentów mundurowi ustalili, że kobieta jest w zainteresowaniu litewskich służb. Jak się okazało, cudzoziemka współdziałając z innymi osobami zatankowała na Litwie 102 litry paliwa. Następnie oddaliła się, „zapominając” o opłaceniu kwoty 183 euro – przekazuje por. Zakielarz.
Sąd zatrzymał cudzoziemce paszport i zakazał jej opuszczania Polski. Dalsze czynności w jej sprawie będą podejmowane w uzgodnieniu ze stroną litewską.