Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił utworzenie Zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza. Zapytany o nowy zespół Mariusz Błaszczak zaczął się tłumaczyć.

W trakcie konferencji prasowej w piątek, Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, ogłosił utworzenie specjalnego zespołu mającego ocenić funkcjonowanie podkomisji smoleńskiej, na czele której stał Antoni Macierewicz.

POLECAMY: Kryzys wokół podkomisji smoleńskiej: MON tworzy zespół ds. wyjaśnienia działań Macierewicza

– Zakończenie prac tej komisji nie kończy wyjaśniania, wypadku, nie katastrofy, bo sprawą wypadku, katastrofy zajmowała się komisja Millera. Ale musimy ocenić prawie 8 lat funkcjonowania podkomisji, którą kierował poseł Macierewicz. Musimy wyjaśnić zasadność, celowość, wiarygodność tych działań. Bo efektu do tej pory nie zauważyliśmy, nie zauważyła opinia publiczna, ale też instytucje państwa – przekazał szef MON-u.

W swoim oświadczeniu zaznaczył, że głównym celem nowo utworzonego zespołu będzie analiza działań podkomisji, a nie przeprowadzanie ponownego badania przyczyn.


Podczas konferencji prasowej PiS w piątek Mariusz Błaszczak został zapytany o obawy dotyczące wyników nowo powołanej komisji. Odpowiedział: „Sugeruję, aby Ministerstwo Obrony Narodowej skoncentrowało się na realizacji kontraktów zbrojeniowych. Istnieje zagrożenie w kontekście kontraktu z Koreą Południową, a informacje na ten temat są niewyraźne, zwłaszcza w obliczu sytuacji na wschodniej granicy, gdzie toczy się konflikt. Dlatego należy wzmocnić Wojsko Polskie, tak jak ja to robiłem będąc ministrem obrony narodowej”.

Błaszczak dodał również, że „podkomisja smoleńska działała zgodnie z przepisami prawa, a raport tej podkomisji jest dostępny. Jako minister obrony narodowej nie ingerował w prace podkomisji smoleńskiej”.

W lutym 2016 r. ówczesny minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz, utworzył specjalną podkomisję do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Jej celem było podjęcie nowego śledztwa w tej sprawie. Pierwsze posiedzenie podkomisji odbyło się 7 marca 2016 r.

W kwietniu 2022 r. Antoni Macierewicz przedstawił raport podkomisji, który kwestionował ustalenia komisji Millera. Według niego, przyczyną katastrofy nad Smoleńskiem był akt bezprawnej ingerencji ze strony rosyjskiej na pokładzie samolotu Tu-154M z prezydencką delegacją. Macierewicz podkreślił, że głównym dowodem tej ingerencji był wybuch w lewym skrzydle samolotu, 100 m przed minięciem brzozy na terenie doktora Bodina, gdzie nie było żadnych wysokich drzew ani innych przeszkód zagrażających samolotowi”.

Działalność podkomisji była krytykowana przez polityków opozycji, a w grudniu 2022 r. poseł KO Maciej Lasek, były szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych, wyraził niezadowolenie z jej pracy. Zauważył, że po ponad 6 latach, wydatkowaniu 30 mln zł publicznych środków i zniszczeniu drugiego Tupolewa, wartego ok. 70 mln zł, Antoni Macierewicz opublikował „pseudoraport”, który nie spotkał się nawet z pełnym poparciem członków podkomisji.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version