Burmistrz Hamburga, Peter Tschentscher, postanowił zmienić swój dotychczasowy samochód służbowy z elektrycznego na hybrydowy z powodu licznych trudności związanych z użytkowaniem i ładowaniem pojazdu elektrycznego.
POLECAMY: Elektryki zawiodły. Właściciele mają problemy z ładowaniem tesli z powodu niskich temperatur
Tschentscher, będący burmistrzem Hamburga od 2018 roku, przez ostatni rok korzystał z elektrycznego Mercedesa EQE 500, którym poruszał się w ramach promocji ekologicznej mobilności i redukcji emisji dwutlenku węgla. Niemniej jednak, w ciągu tego okresu doświadczył wielu niedogodności związanych z samochodem elektrycznym, którego koszt wyniósł 120 tys. euro, czyli około pół miliona złotych. W rezultacie zdecydował się zrezygnować z tego pojazdu.
Burmistrz Hamburga stwierdził, że samochód elektryczny nie sprostał jego oczekiwaniom i nie spełniał wymagań odpowiednich dla lidera drugiego co do wielkości miasta w Niemczech. Szczególnie problematyczne okazały się bardzo ograniczone zasięgi pojazdu w niskich temperaturach, co uniemożliwiło mu swobodne podróżowanie z Hamburga do Berlina.
W obliczu awarii pojazdu elektrycznego, Tschentscher próbował kontynuować podróże zgodnie z ekologiczną narracją, wybierając pociąg na trasie Berlin–Hamburg. Jednak i tutaj napotkał na trudności związane ze strajkiem kolejarzy, co dwukrotnie uniemożliwiło mu dotarcie do celu. Wraz ze swoimi ochroniarzami musiał więc korzystać ze służbowego samochodu elektrycznego, napotykając jednak problemy z niewielkim zasięgiem.
W obliczu tych wszystkich niedogodności, burmistrz Hamburga zdecydował się pozbyć samochodu elektrycznego na rzecz hybrydowego pojazdu, nadal podkreślając jego przywiązanie do ekologii. Kancelaria Senatu w Hamburgu potwierdziła, że nowy pojazd leasingowy, tym razem hybryda E400e marki Mercedes, jest obecnie konfigurowany i zostanie zamówiony tak szybko, jak to tylko możliwe. Całkowity koszt zakupu wyniesie około 107 tys. euro.