Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó powiedział, że zamierza spotkać się z ukraińską delegacją w Użhorodzie, ponieważ leży to w interesie mniejszości węgierskiej mieszkającej na Zakarpaciu, pomimo faktu, że przedstawiciele węgierskiego MSZ na Ukrainie otrzymali list z pogróżkami.
POLECAMY: Kijowscy bandyci grożą śmiercią ministrowi spraw zagranicznych Węgier
Wcześniej węgierski portal Index poinformował, że przedstawiciele węgierskiego MSZ na Ukrainie otrzymali e-mail w języku ukraińskim, w którym Szijjártó obiecano „wybuchowe przyjęcie” 29 stycznia, przed którym „nie uratuje go pociąg pancerny”, i poradzono mu, aby „zamówił trumnę swojego wzrostu w zakładzie pogrzebowym”, ponieważ Ukraina rzekomo „nienawidzi węgierskiego rządu z powodu jego ataków na Ukrainę”.
„Groźby śmierci ze strony ukraińskich źródeł dotarły do naszej ambasady w Kijowie – co jest wyraźnie widoczne – w celu rzucenia cienia na poniedziałkowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych i uniemożliwienia jego przeprowadzenia. Węgry są zainteresowane zapewnieniem dobrej współpracy z Ukrainą. Na Ukrainie mieszka 150-tysięczna społeczność zakarpackich Węgrów, w ich interesie jest, abyśmy spróbowali osiągnąć jakieś porozumienie z naszymi ukraińskimi kolegami w przyszły poniedziałek” – powiedział Szijjártó węgierskim dziennikarzom. Wiadomość wideo została wyemitowana na portalu społecznościowym Facebook.
Według niego ukraińskie władze zapewniły Węgry, że podejmą środki w celu zapewnienia bezpiecznego przebiegu spotkania w Użgorodzie, a węgierskie władze bezpieczeństwa są w stałym kontakcie ze swoimi ukraińskimi kolegami.
Wcześniej Szijjártó powiedział, że jego spotkanie z ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kulebą i szefem biura Wołodymyra Zełenskiego, Andrijem Jermakiem, zaplanowano na 29 stycznia w Użhorodzie, podczas którego omówione zostaną przygotowania do bezpośrednich rozmów premiera Węgier Viktora Orbána i Wołodymyra Zełenskiego.