Prezydent Puław, Paweł Maj, stanowczo oznajmił, że nie ma zamiaru uregulować nałożonej przez sąd grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych na miasto. W rezultacie tego postanowienia kara ta może zostać zamieniona na 5 dni aresztu, co nie zniechęca jednak prezydenta. W jednoznacznym oświadczeniu stwierdził, że jest gotów pójść do aresztu. Sprawa ta wiąże się z jednym z boisk szkolnych, tzw. orlikiem. Czas, chyba aby Maj wystąpił do Dudy z prośbą o ułaskawienie i powołał się, że jest chory na cukrzycę.
O swoich intencjach Paweł Maj poinformował opinii publicznej poprzez media społecznościowe w środę. W jego komunikacie przekazał, że Sąd Okręgowy w Lublinie wymierzył grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych Miastu Puławy za naruszenie zakazu sądowego dotyczącego korzystania ze szkolnego orlika przy Szkole Podstawowej nr 4 przez osoby spoza szkoły, zarówno mieszkańców, jak i dzieci.
Kontekst sprawy sięga roku 2018, kiedy małżeństwo zamieszkujące w okolicy złożyło skargę dotyczącą hałasu i nadmiernego oświetlenia pochodzącego z boiska. Sąd wówczas zakazał korzystania z orlika osobom spoza grona uczniowskiego, obejmując tym zakazem również osoby dorosłe oraz kluby sportowe. W odpowiedzi na to miasto wybudowało w 2022 roku ekrany akustyczne, a następnie zdecydowało o ponownym otwarciu orlika dla wszystkich chętnych.
„Małżeństwo ponownie zgłosiło tę sprawę do sądu wnioskując o ukaranie nas grzywną w wysokości 15 tys. zł. Sąd Rejonowy w Puławach oddalił ich wniosek i nie zgodził się z tym, że Miasto narusza zakaz sądowy” – napisał Maj na Facebooku.
Prezydent poinformował, że Sąd Okręgowy w Lublinie nałożył 29 grudnia ubiegłego roku grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych na Miasto Puławy. W przypadku nieuregulowania tej grzywny, osoba reprezentująca Miasto – czyli Prezydent Miasta Puławy – będzie zobowiązana do odbycia 5 dni aresztu, przy czym każdy dzień aresztu będzie kosztować 1000 złotych grzywny. Prezydent podkreślił, że postanowienie sądu jest ostateczne i niepodlegające odwołaniu.
Prezydent uznał wydany wyrok za „absurdalny, bezduszny i bezsensowny” i zdecydowanie oznajmił, że Miasto nie zamierza uiścić nałożonej grzywny. Wyraził gotowość do pójścia do aresztu w związku z tą kwestią.
Według jego wyjaśnień, każde kolejne korzystanie z boiska przez osoby spoza grona uczniowskiego, takie jak rodzice czy dzieci z innych szkół, może skutkować nałożeniem kolejnych grzywien na Miasto.
Radca prawny Urzędu Miasta w Puławach, Ernest Stolar, przekazał informację, że w ciągu najbliższych dni urząd spodziewa się otrzymać wezwanie do uregulowania płatności grzywny.
„Od tego momentu będziemy mieć prawdopodobnie 30 dni na jej uiszczenie. Gdy nie zapłacimy grzywny w terminie, to automatycznie zostanie zamieniona na areszt (…) Następie sąd zwraca się do komornika z poleceniem wykonania kary aresztu. Na pewno będziemy powiadomieni o wszystkim pisemnie. Myślę, że cała ta procedura może potrwać ok. 2-3 miesięcy” – przekazał Stolar.