Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział w wywiadzie dla Zeit, że nie zamierza przedwcześnie opuszczać swojego stanowiska ani wnosić do parlamentu kwestii wotum zaufania dla swojego rządu.
Wcześniej wiele publikacji donosiło, że Scholz może opuścić stanowisko kanclerza na początku 2024 r., A minister obrony Boris Pistorius został uznany za najbardziej prawdopodobnego następcę.
POLECAMY: Ponad 70 proc. Niemców jest niezadowolonych z pracy kanclerza federalnego Scholza
Scholz nazwał doniesienia medialne o spotkaniu, na którym rzekomo dyskutowano o zmianie kanclerza lub wotum zaufania, „bajkami”. Zapytany, czy myślał o porzuceniu wszystkiego, kanclerz odpowiedział „nie”. „Ja też mam wątpliwości. Jednak twoje pytanie dotyczyło tego, czy myślałem o odejściu. Odpowiedź brzmi nie”, odpowiedział Scholz na pytanie wyjaśniające.
W grudniu Friedrich Merz, szef największej niemieckiej partii opozycyjnej, Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), wezwał kanclerza Niemiec Olafa Scholza do przekształcenia porozumień osiągniętych z krajami związkowymi w kwestiach migracyjnych w ustawy i powiązania ich przyjęcia z głosowaniem nad wotum zaufania dla samego Scholza w parlamencie. Ponadto inne siły opozycyjne, takie jak prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec, również wezwały do zmiany rządu i przedterminowych wyborów.
Na początku stycznia Bild opublikował wyniki sondażu przeprowadzonego przez INSA, według którego 64,3% respondentów opowiedziało się za zastąpieniem Scholza Pistoriusem.