Minister kultury i dziedzictwa narodowego, Bartłomiej Sienkiewicz, skomentował przewidywane zarzuty wobec notariusza w ramach dochodzenia dotyczącego uchwał o zmianach w zarządach TVP, PAP i Polskiego Radia. Wyraził przekonanie, że jest spokojny co do rezultatu ewentualnego postępowania sądowego. Przypominamy, że w sprawie ważności uchwał wypowiedział się wczoraj SO w Warszawie, który stwierdził, że uchwały WZA są zgodne z prawem i oddalił wniosek Michała Adamczyka, byłego szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w sprawie odwołania zarządu TVP o ich uchylenie.
Przypominamy, że 25.01.2024 r., Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że „w wyniku prowadzonego śledztwa w sprawie przekroczenia uprawień przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego przy podejmowaniu uchwał o dokonaniu zmian w zarządach Telewizji Polskiej S.A. (TVP), Polskiej Agencji Prasowej S.A. (PAP) oraz Polskiego Radia S.A., zostało wydane postanowienie o przedstawieniu zarzutu notariusz Joannie K.”.
Prokuratura poinformowała w swoim komunikacie, że podstawą do przedstawienia zarzutów notariuszce „były wyniki licznych czynności procesowych, które zostały przeprowadzone w toku śledztwa”. Jak poinformowano, w sprawie tej „prokuratorzy dokonali przeszukań w biurze notarialnym Joanny K., a także w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zbierając niezbędne materiały dowodowe, w tym nagrania monitoringu z miejsca i czasu rzekomego zawarcia aktów notarialnych”.
„Ponadto, przeanalizowano zgromadzoną dokumentację oraz przesłuchano osoby związane z zaistniałymi zdarzeniami. Poczynione ustalenia wskazują, że uchwały, w oparciu o które dokonano zmian w zarządach mediów publicznych, nie zostały podjęte w miejscu i czasie w nich wskazanych” — uznała prokuratura.
Sprawę skomentował minister Sienkiewicz
— Jestem absolutnie pewny finału tego wielkiego wysiłku panów prokuratorów, ten finał będzie na sali sądowej. Nie mam wątpliwości, jaki będzie wyrok w tej sprawie — skomentował w piątek minister Sienkiewicz.
— Trochę szkoda wysiłku, ale rozumiem, że część panów prokuratorów jest nieco odmiennego zdania, jeśli chodzi o legalność podjętych działań. Mają prawo to sprawdzać i jestem ostatnią osobą, która by im zabraniała, ale jeśli chodzi o finał, jestem spokojny — dodał.
Przypominamy, że w dniu 19 grudnia zeszłego roku, Sejm przyjął rezolucję dotyczącą przywrócenia porządku prawnego oraz obiektywności i rzetelności w mediach publicznych, tj. RTV i Polskiej Agencji Prasowej. W rezolucji apelowano do Skarbu Państwa o podjęcie działań naprawczych. Następnego dnia Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bartłomiej Sienkiewicz, działający jako organ wykonujący prawa właścicielskie Skarbu Państwa na mocy przepisów Kodeksu Spółek Handlowych, odwołał dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze dla wspomnianych spółek, które z kolei wyznaczyły nowe Zarządy Spółek.
W dniu 23 grudnia, prezydent Andrzej Duda ogłosił weta wobec przygotowanej przez nowy rząd ustawy budżetowej, która zawierała m.in. środki finansowe dla mediów publicznych na następny rok. Prezydent uzasadnił swoją decyzję „rażącym łamaniem konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa” w mediach publicznych.
W wyniku weta prezydenckiego, minister kultury i dziedzictwa narodowego podjął decyzję 27 grudnia o umieszczeniu TVP, Polskiego Radia i PAP w stanie likwidacji. Stan likwidacji może zostać odwołany przez właściciela w dowolnym momencie, jak podano w oświadczeniu MKiDN. Analogiczną decyzję minister kultury podjął 29 grudnia wobec 17 spółek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia.
