W Lublinie został odsłonięty nowy pomnik Lecha Kaczyńskiego. Monument jednak nie przypadł do gustu Romanow Giertychowi, który swoją opinią podzielił się z internautami. Podczas uroczystości osłonięcia monumentu buł obecny prezes upadłej PiS, Jarosław Kaczyński. Swoją drogą ciekawe czy Kaczyński udała się do siedziby Prokuratur Regionalnej odebrać od szefa tej prokuratury akta spraw karnych dotyczące towarzyszy z partii PiS ukrywane w garażu.
POLECAMY: Prokurator Ziarkiewicz ukrywał latami akta sprawa karnych polityków PiS w służbowym garażu
Podczas minionego weekendu obok Centrum Spotkania Kultur w Lublinie uroczyście odsłonięto pomnik Lecha Kaczyńskiego, który „ozdobił” miasto. Na miejscu pojawił się oczywiście upadły „wódz” Jarosław Kaczyński, który wygłosił kilka słów z tej okazji.
POLECAMY: Zależny elektorat PiS topnieje! Wiec w Lublinie najlepszym tego dowodem
– Muszę podziękować wszystkim, bardzo podziękować, serdecznie.
Tym wszystkim, którzy przyczynili się do wybudowania tego pomnika. To dla tych wszystkich, którzy uważają, że polskie dzieje powinny iść w kierunku wolności, w kierunku niepodległości, którzy wierzą, że warto być Polakiem i warto, żeby Polska trwała bardzo ważne wydarzenie – mówił w sobotę 27 stycznia prezes Prawa i Sprawiedliwości.
– Lech Kaczyński rozpoczął politykę, która zabezpieczała naszą część Europy przed imperializmem rosyjskim. Zginął w katastrofie, ale ta katastrofa wynikała z zamachu – podkreślił w swoim stylu Jarosław Kaczyński. – Kiedy kilkanaście lat temu rodził się imperializm rosyjski, Lech Kaczyński to widział i przed nim ostrzegał – dodawał marszałek województwa Jarosław Stawiarski, który jest szefem społecznego komitetu budowy pomnika.
Zamieszki pod pomnikiem
Na miejscu pojawiło się około 300 osób, reprezentujących zarówno zwolenników, jak i przeciwników nowego miejsca kultu związanego z PiS. Pierwszym etapem były wymiany zdań, które później przerodziły się w przepychanki. Ponadto toczyły się dyskusje na temat podobieństwa nowego pomnika do oryginału.
– Był tak przysadzisty – ocenił mężczyzna. – Trochę go powiększyli, na twarzy zwłaszcza. Ale po to, żeby pokazać, że był kimś – dodała kobieta cytowana przez lokalny serwis Jawny Lublin.
Pomnikowi Lecha Kaczyńskiego dokładnie przyjrzał się też Roman Giertych. – Znałem dobrze L. Kaczyńskiego. Siedziałem tuż za nim w Sejmie, biesiadowaliśmy wiele razy, spotykaliśmy się bardzo często. To nie jest on. Mi przypomina to Szwejka – napisał Roman Giertych na platformie X nawiązując do kultowej powieści Jarosława Haszka „Przygody dobrego wojaka Szwejka”.
– A swoją drogą czy nie powinno być zakazu stawiania pomników bliskim członków rodzin aktualnych polityków? – zapytał Roman Giertych.